Wkroczyliśmy na równinne, która zajmowała większy obszar terenów. Zaskoczyło mnie to, że nie widziałem zbyt wielu zwierząt ale mimo to nie była to rzecz priorytetowa. Zastanawiało mnie ale nie było to rzeczą niezbędną.
-Była tutaj kiedyś?- Zapytałem z ciekawości spoglądając na samiczkę.

- Ej czemu mi życzysz śmierci- Lekko oburzonym tonem zapytałem samicy. Kiedy ta się otarła i nie omieszkała przy tym zahaczyć o moją grzywę, lekko dosunąłem się. - Za słabo się znamy na tulanie- Dodałem jeszcze jakby próbując ją poprawić głosem. Proponowałem ją sobie, bo dobrze wyglądać trzeba zaws...

-No to chodź - skierowałem łapy ponownie na ziemie brzasku. No i ona zaraz znowu obmacał mi grzywę. -Ehem..- Mruknąłem i poprawiłem sobie grzywę, mam miękką ale nie oznacza to, że można mnie od tak sobie macać. Była chyba jednak jedyna osobą, która zwróciła uwagę na to jaka mam grzywę a nie tylko n...

-Spróbuje zapamiętać- Powiedziałem po wysłuchaniu tego co do mnie mówiła samica. Rozejrzałem się dookoła. -Gdzieś sie kierujesz?- Zapytałem jej, ja chyba powinienem już wracać. Minęło sporo czasu i ochłonąłem po wszystkim. Dobrze było by iśc z kimś a nie samemu. Czułbym sie chyba lepiej wtedy. Eh j...

-Jestem Shan'ronir- Przedstawiłem się z dumą. Byłem pełny dumy z powodu swojego imienia. Może to być dziwne ale tak faktycznie było. -Dobrze się odżywiam i może resztę ci powiem jak sobie zasłużysz- Czy istniał sekret? Może mówiłem to z zadziorna miną. Widziałem, ze ta samica jest dość ciekawska. c...

-Nie robię nikomu nadzieje, sam sobie ja zrobiłaś - Rzekłem lekko poruszając nosem. Nie mówiłem jej w końcu aby mnie zjadła albo, że z chęcią chciałby bym być zeżarty. - Jakbym dawał się każdemu dotykać albo liżąc to pewnie straciłbym już cała moja grzywę, a dbam o nią - W końcu jako taki nie duży ...

Obserwowałem ja jak się zbliża nie cofałem się i stałem dumnie z klatka piersiowa ku przodowi. -Ej, to nie kulturalnie dotykać tak kogoś- Rzekłem kiedy ta pacnęła mi ogon, od razu zabierając go. -To, że nie ma nie musi od razu oznaczać, że bronić się nie będę- Dodałem uważnie obserwując srebrzystą s...

-No tak... Siedzenie na deszczu nie jest zbyt rozsądne- Rzekłem z przekonaniem w głosie i powagą. Czy jednak tak uważałem ciężko było to wyczuć. -Nie ma to już znaczenia- Jakoś nie przejmowałem się, że coś może mnie teraz zeżreć. Przechodziłem swego rodzaju kryzys wewnętrzny i to była ostania rzecz,...

-ja?!podsłuchu?-Powiedziałem to tonem lekko urażony. W końcu to puszcza i każdy w okolicy mógł ją słyszeć. Nie jest tutaj nigdy sama. Kolejne jej słowa sprawiły że bardziej stanąłem z dumą i wypiłem swoją pierś. -Może i ciałem nie jestem duży ale duchem tak!- Mówiłem to z pewnością w tonie ale nie b...

Siedziałem tak pogrążony w swoich myślach i niejakim bólu. Zawidowem się na własnym władcy, który zdanie nowych ceni bardziej niz kogoś kto od młodego jest ale co ja mogę wiedzieć. W końcu zaginęła córka kuzynki władcy, więzy krwi it e sprawy. Gdzie tam będzie liczył się z zdaniem kogokolwiek. Sam p...