Bezimienna podrapała się z zakłopotaniem za uchem, a w momencie gdy rozmówczyni ziewnęła sama ledwo powstrzymała się przed papugowaniem. Ziewanie było zaraźliwe. Nie zrozumiała też słów, które wymamrotała przy tej czynności ale to nie było aż tak istotne.
- Można uznać, że coś w tym stylu. Z tymże raczej chyba przegrzać swoje zwoje mózgowe. Tak w ogóle, jak mnie tu znalazłaś? Myślałam, że sobie poszłaś hen daaaaleko. -Przeciągnęła ostatnie słowo jednak ziewając. Nie udało jej się tego powstrzymać na dłużej.
Koryto Rzeki
- Wúmíng
- Zagubiony
- Posty: 73
- Rejestracja: czw mar 08, 2018 9:36 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●●●●●
- Płeć: Samica
- Wiek: Dorosła
- Data narodzin: 13 lis 2014
- Gatunek: leopon
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]
- Czarna
- Zagubiony
- Posty: 80
- Rejestracja: czw wrz 13, 2018 2:21 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●●oo
- Percepcja: ●●●●oo
- Płeć: Samica
- Wiek: 5 lat (Dorosła)
- Gatunek: lampart afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]0/75[/glow][/color]
[/b]
Cholera przekrzywiła łeb w prawo, mrużąc ślepia ze zdziwieniem. Że co?
- Swoje co? - Zamrugała oczami. - Zwoje mózgowe?
Kiedy już pierwsze zdziwienie minęło, wymierzyła spojrzenie w niebo, szybko zapominając o mózgach i przegrzewających zwojach, cokolwiek by to nie było.
- Dupalala - odparła elokwentnie - mów co chcesz, żebybyłojasnezprzyjemnościąposłucham, ale coś mi się widzi, że to ty przylazłaś za mną tutaj. Tak tylko mówię. Bystra jestem. Albo podejrzliwa, sama zadecyduj.
Tyrpnęła uchem.
Tak, to poprawne słowo.
- Mamrałaś coś do siebie. Jak mogłam cię nie usłyszeć? No proszę cię.
- Swoje co? - Zamrugała oczami. - Zwoje mózgowe?
Kiedy już pierwsze zdziwienie minęło, wymierzyła spojrzenie w niebo, szybko zapominając o mózgach i przegrzewających zwojach, cokolwiek by to nie było.
- Dupalala - odparła elokwentnie - mów co chcesz, żebybyłojasnezprzyjemnościąposłucham, ale coś mi się widzi, że to ty przylazłaś za mną tutaj. Tak tylko mówię. Bystra jestem. Albo podejrzliwa, sama zadecyduj.
Tyrpnęła uchem.
Tak, to poprawne słowo.
- Mamrałaś coś do siebie. Jak mogłam cię nie usłyszeć? No proszę cię.
- Wúmíng
- Zagubiony
- Posty: 73
- Rejestracja: czw mar 08, 2018 9:36 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●●●●●
- Płeć: Samica
- Wiek: Dorosła
- Data narodzin: 13 lis 2014
- Gatunek: leopon
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]
Tak, zwoje mózgowe. Słyszała kiedyś taki tekst od małpy nadrzewnej. Wszak sama do końca nie wiedziała co to oznacza ale bardzo jej się spodobało. Natomiast przegrzanie organizmu kojarzyło jej się negatywnie i znała efekty tego stanu więc uznała, ze zastosowanie tej frazy pasuje i tutaj.
- Aaa...rgh! bo to twoja wina. Kto siedzi i wpatruje się godzinami w rzekę, no kto?! - Nie tyle co krzyczała a jęczała. Doszła również do wniosku, że w tym wypadku kłamstwo nie zdałoby egzaminu a czarna mogłaby kolokwialnie ujmując spuścić jej za to wpierdziel.
- Nudziło mi się... Serio byłam aż tak głośna....trzeba będzie nad tym popracować. -Ostatnie zdanie wymamrotała sama do siebie. Potem rozejrzała się raz jeszcze.
- Nie podoba mi się tu, jest za cicho. - Nie wiedzieć czemu dopiero teraz dochodziło do jej świadomości, że jak dotąd spotykała samych drapieżników a jeszcze żaden roślinożerca nie rzucił się jej w oczy.
- Aaa...rgh! bo to twoja wina. Kto siedzi i wpatruje się godzinami w rzekę, no kto?! - Nie tyle co krzyczała a jęczała. Doszła również do wniosku, że w tym wypadku kłamstwo nie zdałoby egzaminu a czarna mogłaby kolokwialnie ujmując spuścić jej za to wpierdziel.
- Nudziło mi się... Serio byłam aż tak głośna....trzeba będzie nad tym popracować. -Ostatnie zdanie wymamrotała sama do siebie. Potem rozejrzała się raz jeszcze.
- Nie podoba mi się tu, jest za cicho. - Nie wiedzieć czemu dopiero teraz dochodziło do jej świadomości, że jak dotąd spotykała samych drapieżników a jeszcze żaden roślinożerca nie rzucił się jej w oczy.
- Czarna
- Zagubiony
- Posty: 80
- Rejestracja: czw wrz 13, 2018 2:21 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●●oo
- Percepcja: ●●●●oo
- Płeć: Samica
- Wiek: 5 lat (Dorosła)
- Gatunek: lampart afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]0/75[/glow][/color]
[/b]
- No właśnie: kto? - Zapytała Czarna, przechylając nieco pysk.
W prawo, jeżeli chcesz znać każdy szczegół.
- Nudziło ci się - powtórzyła po niej choroba, jakby próbując w ten sposób samej lepiej ją zrozumieć - poszłaś za mną, bo ci się nudziło.
Lampart przygryzł wargi, patrząc gdzieś w niebo.
- No to mamy impas i ambaras zarazem. - Oceniła. - Widzisz, po takim wytłumaczeniu powinnam była przywalić ci w tę twoją śliczną mordkę i nakarmić cię twoim ogonem. Ale tak się szczęśliwie składa, że cię, słonko, lubię. Nie zrobię ci krzywdy, aczkolwiek zostawić tego w taki sposób również nie mogę; to nie w moim stylu.
Machnęła ogonem.
- No, to co robimy? Jestem otwarta na propozycje. ~ Zamruczała, mrużąc ślepia.
W prawo, jeżeli chcesz znać każdy szczegół.
- Nudziło ci się - powtórzyła po niej choroba, jakby próbując w ten sposób samej lepiej ją zrozumieć - poszłaś za mną, bo ci się nudziło.
Lampart przygryzł wargi, patrząc gdzieś w niebo.
- No to mamy impas i ambaras zarazem. - Oceniła. - Widzisz, po takim wytłumaczeniu powinnam była przywalić ci w tę twoją śliczną mordkę i nakarmić cię twoim ogonem. Ale tak się szczęśliwie składa, że cię, słonko, lubię. Nie zrobię ci krzywdy, aczkolwiek zostawić tego w taki sposób również nie mogę; to nie w moim stylu.
Machnęła ogonem.
- No, to co robimy? Jestem otwarta na propozycje. ~ Zamruczała, mrużąc ślepia.
- Wúmíng
- Zagubiony
- Posty: 73
- Rejestracja: czw mar 08, 2018 9:36 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●●●●●
- Płeć: Samica
- Wiek: Dorosła
- Data narodzin: 13 lis 2014
- Gatunek: leopon
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]
Wcale nie przejęła się groźbą, słyszała je niemalże na co dzień. Strach by ją obleciał w momencie gdyby czarnosierstna zamierzałaby wcielić ją w życie. Nawet niewielki uśmiech pojawił się na pysku leopona.
- Skoro obie się nudzimy. - Zaczęła bezimienna, uznając, że namolne wpatrywanie się w przepływająca wodę było oznaką znużenia lub braku zajęcia. - Możemy gdzieś się zakręcić i popsocić. - Była ciekawa jak na taką propozycje zareaguje lampart.
- Skoro obie się nudzimy. - Zaczęła bezimienna, uznając, że namolne wpatrywanie się w przepływająca wodę było oznaką znużenia lub braku zajęcia. - Możemy gdzieś się zakręcić i popsocić. - Była ciekawa jak na taką propozycje zareaguje lampart.
- Czarna
- Zagubiony
- Posty: 80
- Rejestracja: czw wrz 13, 2018 2:21 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●●oo
- Percepcja: ●●●●oo
- Płeć: Samica
- Wiek: 5 lat (Dorosła)
- Gatunek: lampart afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]0/75[/glow][/color]
[/b]
- A jakież to psoty chodzą ci po twojej ślicznej główce, hm? - Zamruczała znów Czarna.
Lamparcica oblizała się, mrużąc przy tym filuternie ślepia i leniwie kiwając końcówką ogona.
Lamparcica oblizała się, mrużąc przy tym filuternie ślepia i leniwie kiwając końcówką ogona.
- Wúmíng
- Zagubiony
- Posty: 73
- Rejestracja: czw mar 08, 2018 9:36 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●●●●●
- Płeć: Samica
- Wiek: Dorosła
- Data narodzin: 13 lis 2014
- Gatunek: leopon
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]
-Zabawa kosztem jednostek jest przewidywalna i mało satysfakcjonująca. - Ot takie tam popchniecie kogoś do wody, zasypanie mu groty piachem czy naznoszenie innego tałatajstwa. Wszystko to dostarczało radości tylko na chwilę. Szara miała ambicje na coś większego i bardziej pokazowego.
- A jakby tak uprzykrzać życie jakiejś grupie na dłuższą metę i patrzeć jak to wszystko rozpada się od środka, gdy obwiniają wszystkich naokoło? - Zasugerowała, gotowego wzorca nie mogła podać. Najpierw potrzebna byłaby analiza, dołączenie do społeczności, korzystanie z przywilejów i dopiero potem cała ta przyjemność. Samemu jest ciężko coś zdziałać ale mając wspólnika sprawa wyglądałaby znacznie inaczej.
- A jakby tak uprzykrzać życie jakiejś grupie na dłuższą metę i patrzeć jak to wszystko rozpada się od środka, gdy obwiniają wszystkich naokoło? - Zasugerowała, gotowego wzorca nie mogła podać. Najpierw potrzebna byłaby analiza, dołączenie do społeczności, korzystanie z przywilejów i dopiero potem cała ta przyjemność. Samemu jest ciężko coś zdziałać ale mając wspólnika sprawa wyglądałaby znacznie inaczej.
- Czarna
- Zagubiony
- Posty: 80
- Rejestracja: czw wrz 13, 2018 2:21 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●●oo
- Percepcja: ●●●●oo
- Płeć: Samica
- Wiek: 5 lat (Dorosła)
- Gatunek: lampart afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]0/75[/glow][/color]
[/b]
- Liczyłam na coś bardziej bezpośredniego. - Mruknęła zawiedziona Czarna, całkowicie rezygnując z kokietowania.
Ze swoimi na wpół przymkniętymi ślepiami lamparcica wyglądała na zmęczoną. Przyglądała się tak podróbce przez dłuższą chwilę, jakby coś przed nią ukrywając. Wyjścia są dwa: albo cholera ma swoje sekrety, albo... nie. Skutek był natomiast zawsze ten sam - choroba nigdy nie gra w otwarte karty. W końcu jednak uniosła nieco łeb i cmoknęła.
- Wúmíng - zaczęła - powiedz no mi, ile masz doświadczenia w zadawaniu się z lwami?
Ze swoimi na wpół przymkniętymi ślepiami lamparcica wyglądała na zmęczoną. Przyglądała się tak podróbce przez dłuższą chwilę, jakby coś przed nią ukrywając. Wyjścia są dwa: albo cholera ma swoje sekrety, albo... nie. Skutek był natomiast zawsze ten sam - choroba nigdy nie gra w otwarte karty. W końcu jednak uniosła nieco łeb i cmoknęła.
- Wúmíng - zaczęła - powiedz no mi, ile masz doświadczenia w zadawaniu się z lwami?
- Wúmíng
- Zagubiony
- Posty: 73
- Rejestracja: czw mar 08, 2018 9:36 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●●●●●
- Płeć: Samica
- Wiek: Dorosła
- Data narodzin: 13 lis 2014
- Gatunek: leopon
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]
Szara przewróciła oczami, no nie ma tak łatwo a każdy by chciał iść na skróty mając już przygotowane gotowce. najlepiej przez kogoś. Rzuciła luźna propozycję jak lampartowi nie odpowiada taki typ zabawy to sama się za to weźmie.
Zastrzygła uszami gdy Czarna postanowiła odezwać się do niej imieniem zamiast pieszczotliwymi określeniami. Tak jakby sytuacja miała zrobić się poważna. Z cichym sykiem wypuściła powietrze z usta zanim przeszła do odpowiedzi.
- Cóż, niewiele jeśli nie licząc pogoni. Chociaż ten karzełek, który mnie tu przyprowadził wydawał się być miły. - Taki całkiem inny niż ci, z którymi miała do tej pory do czynienia. Szara częściej unikała większych drapieżników z tego względu iż bała się o swój zadek. Jeśli chodziło o umiejętności bitewne to mogła się jedynie popisać przed gryzoniami.
Zastrzygła uszami gdy Czarna postanowiła odezwać się do niej imieniem zamiast pieszczotliwymi określeniami. Tak jakby sytuacja miała zrobić się poważna. Z cichym sykiem wypuściła powietrze z usta zanim przeszła do odpowiedzi.
- Cóż, niewiele jeśli nie licząc pogoni. Chociaż ten karzełek, który mnie tu przyprowadził wydawał się być miły. - Taki całkiem inny niż ci, z którymi miała do tej pory do czynienia. Szara częściej unikała większych drapieżników z tego względu iż bała się o swój zadek. Jeśli chodziło o umiejętności bitewne to mogła się jedynie popisać przed gryzoniami.
- Czarna
- Zagubiony
- Posty: 80
- Rejestracja: czw wrz 13, 2018 2:21 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●●oo
- Percepcja: ●●●●oo
- Płeć: Samica
- Wiek: 5 lat (Dorosła)
- Gatunek: lampart afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]0/75[/glow][/color]
[/b]
Czarna nie uraczyła Wuming żadną emocją. Tym razem z jej pyska nie dało się przeczytać nic.
- Niech zgadnę; nie miał przypadkiem na imię Oksymoron? - Zapytała bezczelnie bezpłciowym tonem. - Spotkałam go kiedyś, miły gość. Co tam u niego słychać?
- Niech zgadnę; nie miał przypadkiem na imię Oksymoron? - Zapytała bezczelnie bezpłciowym tonem. - Spotkałam go kiedyś, miły gość. Co tam u niego słychać?