Tutaj Rzeka Krokodyli rozlewa się szeroko i leniwie. Zatoka w kształcie nerki jest tak płytka, że lew nie zamoczyłby brody, lecz musiałby być szaleńczo odważny bądź po prostu szalony, gdyż w wodach tych często odpoczywają krokodyle. Niekiedy ukryte przed wzrokiem, czasem jawnie dryfujące na powierzchni, kiedy indziej przyczajone przy dnie.
Nieliczne zmurszałe, niewinne kłody wyglądają równie złowieszczo co prawdziwe krokodyle.