Podnóże Wulkanu

Otoczona wyżynami ziejąca ogniem góra. Może służyć zarówno jako miejsce spotkania z przodkami, odpoczynku czy egzekucji. Graniczy z Cmentarzyskiem Słoni i rzeką graniczną. Ziemia tutaj jest twarda i spękana. Wulkan cały czas jest czynny i wewnątrz jest gorąca lawa. Roślinność potrafi jednak i tutaj wyrosnąć. Nie tuz przy wulkanie ale trochę dalej od niego. W końcu ziemia wulkaniczna jest bardzo żyzna.
Awatar użytkownika
Nemea
Srebrna Lwica
Srebrna Lwica
Posty: 181
Rejestracja: czw sty 25, 2018 6:32 pm
Życie: 100/100
Siła: ●ooooo
Zręczność: ●ooooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samica
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 05 sty 2018
Gatunek: lew

sob sty 27, 2018 4:33 pm

Bardzo duży obszar niskiego terenu wokół wulkanu Singes. Mało jest wyłomów pochodzących prosto z krateru. Na grubym popiele możemy zauważyć wyrastającą małą trawkę i podrostki drzew. Teren jest niezwykle niebezpieczny i ciężki do pokonania szczególnie w porze deszczowej, kiedy ten popiół zamienia się w błoto.
Awatar użytkownika
Nastia
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 8
Rejestracja: sob sty 27, 2018 4:50 pm
Życie: 0/100
Siła: ●●●ooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●ooo
Płeć: Samica
Wiek: Młodzieniec
Data narodzin: 06 maja 2014
Gatunek: Lew Afrykański

pn lut 26, 2018 10:47 pm

Lwica pojawiła się przy jednym ze starych, wysuszonych drzew, a jej przybycie zostało zwieńczone bardzo chłodnym podmuchem wiatru. Mając świadomość tego, że nic nie czuje, postanowiła przemieścić się w stronę wulkanu. Tam, przy jednej ze skał, położyła się i ze spokojem w swoich blado-niebieskich oczach zaczęła obserwować okolicę.
Minęło już kilka miesięcy od jej śmierci, a dla niej mogłoby się zdawać, że minęło zaledwie parę minut. Nie miała pojęcia co się dzieje ze stadem Krwawego Zmierzchu, ani jej synem i byłym partnerem. Wiedziała jednak, że musi się tego wszystkiego dowiedzieć, a jedyną szansą na to była rozmowa z jakimś szamanem.
Awatar użytkownika
Wúmíng
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 73
Rejestracja: czw mar 08, 2018 9:36 pm
Życie: 100/100
Siła: ●ooooo
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●●●●●
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Data narodzin: 13 lis 2014
Gatunek: leopon
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]

pt mar 09, 2018 6:27 pm

Bezimienna wkroczyła na ziemie zajęte przez cudze stado. Z każdego kawałka ziemi docierała do niej woń tubylców, informująca, że naruszyło się czyjąś prywatność. Kocica zwilżyła jęzorem suchy nos od przemierzania piaszczystego terenu, na ziemi pozostawiając odciski własnych łap. Pogoda dopisywała i sprzyjała podróży, żądnego głupiego deszczu!
Szara mijając stare wysuszone drzewo poczuła chłód mimo ciepła słonecznego.
- Brr. -Burknęła otrząsając się jakby strzepywała z siebie pył i kurz. Trwało to wszystko zaledwie parę sekund, bo chwilę później ponownie czuła ciepłe promienie słońca liżące jej skórę. Podnosząc ogon ku górze ruszyła w stronę majestatycznego wulkanu, tam dopiero zatrzymała się widząc na jednej z półek skalnych wyblakłą postać.
- Ktoś tu chyba zapomniał, że nie należy już do tego świata. - Syknęła przeciągle nie wiedząc czy to bardziej do siebie czy raczej do Nastii. Wykonała również gest łapą jakby chciała ją odpędzić niczym natrętna muchę.
Awatar użytkownika
Nastia
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 8
Rejestracja: sob sty 27, 2018 4:50 pm
Życie: 0/100
Siła: ●●●ooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●ooo
Płeć: Samica
Wiek: Młodzieniec
Data narodzin: 06 maja 2014
Gatunek: Lew Afrykański

ndz mar 11, 2018 11:51 am

Lwica długo przeczesywała swoim wzrokiem ziemie, po których niegdyś przechadzała się za życia. Powoli zaczęło ją ogarniać dziwne uczucie nudy, lecz wtem...ktoś przez nią przeszedł. Uniosła brwi spoglądając zimnymi, błękitnymi ślepiami na szarą, dość niedużą lwicę.
- Wszystkich tak "odtrącasz"? - skomentowała dość cicho i delikatnie gest, który przed sekundą wykonała Wúmíng. Taki sposób wypowiadania się nie pasował do Nastii. Może to zabrzmieć dość dziwnie, lecz śmierć diametralnie ją zmieniła.
- Kim jesteś? Należysz do Krwawego Zmierzchu? Od jak dawna? - zadała po chwili kilka pytań, przy czym zaczęła powoli zbliżać się do Bezimiennej.
Awatar użytkownika
Wúmíng
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 73
Rejestracja: czw mar 08, 2018 9:36 pm
Życie: 100/100
Siła: ●ooooo
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●●●●●
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Data narodzin: 13 lis 2014
Gatunek: leopon
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]

sob mar 17, 2018 2:39 pm

Bezimienna nie odpowiedziała na pytania ducha. Jedyne co się Nastii udało to zwrócenie na dłużej uwagi jej osobą. Szara przyglądała się wyblakłej jasnej sylwetce lwicy, jakby się nad czymś zastanawiała. Potem spojrzała w niebo i na słońce, które ponownie chowało się za chmury.
- Nie da się cofnąć cza­su dla­tego po­win­niśmy z pod­niesioną głową wkraczać w następne eta­py nasze­go życia bo inaczej oszalejemy za­dając so­bie ciągle py­tania bez odpowiedzi. - Rzekła przekornie a potem rozejrzała się po otoczeniu jakby czegoś szukała. Skrzywiła się jeszcze bardziej gdy nie znalazła żadnego listka czy źdźbła trawy. Jedynie popiół i skały. Potrząsnęła łbem mamrocząc coś niezrozumiałego pod nosem.
Awatar użytkownika
Nastia
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 8
Rejestracja: sob sty 27, 2018 4:50 pm
Życie: 0/100
Siła: ●●●ooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●ooo
Płeć: Samica
Wiek: Młodzieniec
Data narodzin: 06 maja 2014
Gatunek: Lew Afrykański

pn mar 19, 2018 7:55 pm

Lwica, po wysłuchaniu dość enigmatycznej odpowiedzi Bezimiennej, zmarszczyła lekko brwi i wolnym krokiem ruszyła w jej kierunku.
- Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Powiedz mi chociaż, co robisz pod Wulkanem Singess? - spytała ochrypłym głosem, stając na przeciw Wúmíng.
- Jestem Nastia, była Mroczna Dama Krwawego Zmierzchu. Krwawy Zmierzch to stado, które panuje nad tymi ziemiami - zwróciła się do niej, jakby chciała zachęcić ją do dalszej rozmowy. Zależało jej na jak najszybszym poznaniu prawdy o teraźniejszych dziejach jej stada, a Wúmíng była pierwszą żywą istotą, którą Niebieskooka spotkała po śmierci.
Awatar użytkownika
Wúmíng
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 73
Rejestracja: czw mar 08, 2018 9:36 pm
Życie: 100/100
Siła: ●ooooo
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●●●●●
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Data narodzin: 13 lis 2014
Gatunek: leopon
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]

śr mar 21, 2018 10:40 am

Tak jak podejrzewała duch się od niej nie odczepi dopóki nie uzyska satysfakcjonujących odpowiedzi. Na samą myśl o zrzędzącym i biadolącym nad jej uchem zmorą robiło jej się słabo. Później byłaby presja przekazywaniu lub udzielaniu informacji bo jak sama podejrzewa na jednym zadaniu nie skończyłoby się.
- Trzeba było pozałatwiać swoje sprawy za życia. -Westchnęła ciężko rysując wokół siebie pazurem okrąg i jakieś dziwne znaki w jego wnętrzu.
- Wy nie macie poczucia czasu, skąd możesz wiedzieć czy twoje byłe stado nadal istnieje? Możliwe, że minęły stulecia a ty sobie nie zdajesz faktu z upływu czasu? - Zachęcenie do rozmowy i wyciągnięciu z niej jakiś ciekawych faktów będzie trudniejsze niż się Nastii wydawało.
Bezimienna rozejrzała się jeszcze raz gdy skończyła rysować.
Więc prawdopodobnie jestem na terytorium Krwawego Zmierzchu -pomyślała sobie.
Okrąg powinien uchronić ją przed możliwością opętania czy zbliżenia się. Jej dotyk mógł sprawić wrażenie jakby zamoczyło się ciało w lodowatej wodzie a tego by nie zdzierżyła na dłuższą metę. Liczyła na to, że zjawa zniechęci się i odpuści sobie.
- Nie powinno cię interesować nic co dotyczy świata żywych. Pogódź się z tym inaczej staniesz się upiorem krzywdzących innych. -Klapnęła zadem na piach z zamiarem chwilowego postoju zanim ktokolwiek się zorientuje, że naruszyła czyjeś granice.
Awatar użytkownika
Dalaja
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 19
Rejestracja: pt lut 23, 2018 8:35 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●oo
Zręczność: ●●●●●o
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samica
Wiek: Młodzieniec
Data narodzin: 04 cze 2014
Gatunek: Hybryda
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]


[/b]

czw mar 29, 2018 8:47 pm

Zupełnie nieświadomie dotarła w to miejsce Dalaja, która była jeszcze nowa w tej krainie. Oczekiwania na posłańców Lwiej Ziemi nie były niczym ciekawym i godnym uwagi. Znudziła się kilkudniowym wyczekiwaniem, więc uznała, że czas na fajną wyprawę by poznać obszary na których będzie musiała teraz żyć. Zaczynała też zastanawiać się, czy jej matka aby na pewno nie myliła się w stosunku do tego stada... nikt się jej pojawieniem nie zainteresował? Dziwne. Chyba, że matka nie powiedziała jej całej prawdy?
W końcu doszła do podnóża olbrzymiego wulkanu i tutaj postanowiła na chwilę sobie przycupnąć i nabrać sił, a może przy okazji popolować sobie trochę. Niestety okazało się, że nie jest tutaj sama. Spojrzała w kierunku z którego słyszała głos i niskim wyciem oznajmiła swoją obecność. Może nie było to mądre, ale samotność powoli dawała się jej we znaki.
Awatar użytkownika
Wúmíng
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 73
Rejestracja: czw mar 08, 2018 9:36 pm
Życie: 100/100
Siła: ●ooooo
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●●●●●
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Data narodzin: 13 lis 2014
Gatunek: leopon
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]

czw mar 29, 2018 10:27 pm

Wúmíng podskoczyła momentalnie w miejscu gdy usłyszała niskie wycie. Z bijącym sercem spojrzała w miejsce, w którym pojawiła się nowa persona, która nie wyglądała wcale na ducha. Jeśli była ta lwica od jakiegoś czasu to mogła zauważyć, że szara rozmawia sama ze sobą. No chyba, że też widziała Nastię. Chociaż to byłby bardzo dziwny zbieg okoliczności, gdyby dwóch szamanów spotkało się jednego wieczoru w tym opustoszałym popielnym wulkanie. Przecież ten duch tego oczekiwał a to o czym mówiła zdawać się mogło jakby żywi rzadko tędy przechodzili a jeśli już to nie dostrzegali zjawy.
Szara zmrużyła ślepia przyglądając się nowej sylwetce, z tej odległości nie potrafiła dokładnie stwierdzić jakiej jest wielkości. Jeśli jednak Dalaja będzie się zbliżać, bezimienna poczuje się bardzo nieswojo mając przed sobą tak okazałą przedstawicielkę gatunku lwa. Właściwie najchętniej już by zabrała swój kuper i czmychnęła zanim ktokolwiek się zorientuje co się właściwie stało.
Zamiast tego westchnęła jeszcze głośniej niż poprzednio i zawyrokowała karcąco w stronę nowej lwicy. Wykonując przy tym dziwny gest jakby się opędzała od natrętnego robactwa machając łbem na boki.
- Ciiiiiii...szej! Jeszcze nas usłyszą! - Miała tu na myśli tubylców, wszak ich zapach na tych ziemiach roznosił się. Choć w tym miejscu nieco słabiej ale jednak te tereny nie były niczyje. Wúmíng miała natomiast pewność, no prawie stuprocentową pewność, że obca też jest nietutejsza. Inaczej już by się pytała kim jest i co robi na terenie stada.
Awatar użytkownika
Dalaja
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 19
Rejestracja: pt lut 23, 2018 8:35 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●oo
Zręczność: ●●●●●o
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samica
Wiek: Młodzieniec
Data narodzin: 04 cze 2014
Gatunek: Hybryda
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]


[/b]

pt mar 30, 2018 6:15 pm

Ona pewnym krokiem przemieszczała się w kierunku niewielkiego kotowatego stworzenia, które nijak jej nie wyglądało ani na lwa ani na coś temu podobnego, no może odrobinę. Gdy usłyszała jej głos z lekka się zdziwiła. O ile oczy jej nie myliły to coś stało tam zupełnie same i ... mówiło do siebie?! Dalaja przełknęła ślinę i dumnie parła naprzód otoczona gracją i dostojnością. Na nieznane zwierzę patrzyła z wyższością, chociaż wcale do rasistów nie należała.
- Czego się tak gapisz? - zaczęła jak zwykle w sposób odległy od wzorowego powitania i rozpoczęcia rozmowy na należytym poziomie. Warknęła gardłowo w jej kierunku i podeszła jeszcze bliżej na odległość niepełnego metra, spoglądając z góry na lwicę, która bardzo przypominała jej lamparta. Czyżby jakaś hybryda?
- Jesteś wariatką? Sama do siebie mówisz i w sumie nietypowo jak na coś co przypomina lwa wyglądasz. Wiesz, że w niektórych stadach mogłabyś zostać uznana za obłąkaną? - kończąc swój wywód oblizała swoje wargi i wzięła kilka energicznych zamachów ogonem.
- Powiedz mi malutka, co ja mam teraz z tobą zrobić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wulkan Signes”