Dolna część wodospadu

Spadająca łagodnie ze skały woda wprost do jeziora jest rozświetlana promieniami zachodzącego słońca. Delikatna bryza unosząca się w powietrzu u podnóża wodospadu powoduje częste pojawienie się niewielkiej tęczy.
Awatar użytkownika
Nemea
Srebrna Lwica
Srebrna Lwica
Posty: 181
Rejestracja: czw sty 25, 2018 6:32 pm
Życie: 100/100
Siła: ●ooooo
Zręczność: ●ooooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samica
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 05 sty 2018
Gatunek: lew

śr sty 31, 2018 12:39 pm

Dolna część wodospadu jest częścią wodospadu nadziei. Często zwierzyny przychodzą tu żeby ugasić pragnienie. Można zarówno zobaczyć kilka zakochanych par i samotnych zwierząt którzy pragną tutaj jedynie odpocząć przed kolejną wyprawą.
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

pn lut 12, 2018 11:38 am

Sheeba już od dłuższego czasu przebywała w pobliżu. Wcześniej przebywała w okolicy puszczy, lecz szybko uznała, iż na dłuższą metę nie nadaje się ona na schronienie. Zwłaszcza dla kogoś takiego jak ona, nawykłego do otwartych przestrzeni. Tutaj było znacznie przyjemniej. Przebywając w okolicy wodospadu nie tylko miała pod dostatkiem wody, lecz i zwierzynę na wyciągnięcie łapy, bowiem wodopój przyciągał w te okolice roślinożerców. Co więcej, nie wyczuwała charakterystycznej woni wskazującej na to, iż te tereny należą już do jakiegoś stada. Czyż ta okolica nie była idealnym schronieniem dla samotnej lwicy?
Wyłoniwszy się z pobliskich zarośli, podeszła powoli do tafli wody, chcąc ugasić pragnienie. Pochyliła się, pijąc czystą, przyjemnie chłodną wodę, a zdrowe oko rozejrzało się czujnie po okolicy. Przynajmniej przez chwilę - póki nieświadomie nie skupiła się na swym odbiciu w krystalicznej tafli. Mimowolnie skrzywiła się, dostrzegając paskudne blizny szpecące jedną stronę jej pyska i zmętniałe, ślepe oko. Warknęła pod nosem i machnęła łapą, uderzając nią w wodę, by rozmyć obraz. Następnie, machnąwszy z irytacją ogonem, odwróciła się i nieśpiesznym krokiem pomaszerowała w stronę znajdującego się nieopodal głazu, na którym się ułożyła, wystawiając ciało do słońca.
Awatar użytkownika
Myr
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 11
Rejestracja: sob lut 10, 2018 6:03 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●oooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 09 wrz 2010
Gatunek: Lew Przylądkowy

wt lut 13, 2018 10:56 am

O dłuższego czasu przemierzałem Puszcze szukałem innych z lodowych i rodzinę. Tak krocząc i to nie z gracją. Tej mi już ubyło wiele alt temu Teraz kroki miałem ciężkie ale za to pewne. lekko kulałem tez an tylną łapę. Wolałem nie stawiać ciężaru aby nie przeciążać kolana. Dostrzegłem lwice, nie traktowałem jej jako zagrożenia. Warto jednak dowiedzieć się kim może być. Zbliżyłem się na kilka kroków od niej.
-Witaj- Rzekłem do niej i czekałem an odpowiedź, a po tym jak się odwróciła lekko skłoniłem się damie.
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

śr lut 14, 2018 10:10 am

Samica na dłuższą chwilach pogrążyła się w myślach, niespecjalnie zresztą wesołych. Choć chętnie zapomniałaby o latach spędzonych pod opieką starej szamanki, wspomnienia z tego okresu wciąż wracały. A blizny na pysku nieustannie przypominały jej o tym, jak ta historia się skończyła...
Z rozmyślań wyrwała ją zbliżająca się, obca woń i odgłos ciężkich kroków. Uniosła pysk, lecz nim zdążyła się rozejrzeć, usłyszała nieopodal głos. Odwróciła głowę w stronę, z której nadchodził i ujrzała lwa, który skłonił się na powitanie.
- Witaj - odparła, również odpowiadając mu skłonieniem łba. Zdrowe oko pośpiesznie prześlizgnęło się po jego sylwetce od góry do dołu. Samiec był masywny i wyglądał na silnego. Sprawiał wrażenie doświadczonego wojownika, który niejedno przeszedł. Nie wyglądał na samotnika, choć z drugiej strony jego zapach nie wskazywał na to, że należał do stada. Interesujące, przemknęło jej przez myśl.
Awatar użytkownika
Myr
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 11
Rejestracja: sob lut 10, 2018 6:03 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●oooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 09 wrz 2010
Gatunek: Lew Przylądkowy

pt lut 16, 2018 8:36 pm

Kiedy udało mi sie zwrócić uwagę lwicy mogłem już lepiej jej się przyjrzeć. Na pysku nosiła bliznę i to dość sporą. nie wyglądała jednak na taka uczyniona przez pazury. Czyżby pożar? Nie miałem jednak zamiaru pytać o to. W końcu nawet tej lwicy nie znam. Byłby to dużym nietaktem.
-Gdzie moje maniery- Przypomniałem sobie, że nie przedstawiłem się. W końcu skoro zaczepiłem ją to i przedstawić powinienem się.
-Jestem Myr Odnowiciel- Przedstawiłem się wraz ze swoim tytułem, który już dawno stracił na swym prawdziwym wydźwięku.
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

sob lut 17, 2018 10:52 am

- Tytuł godny króla - zauważyła, uśmiechnąwszy się przy tym, mrużąc nieco ślepia. Uśmiech na jej pysku wyglądał nieco dziwnie. Gdyby patrzeć jedynie na lewą stronę jej oblicza, prezentował się całkiem przyjemnie. Jednakże po oszpeconej stronie zdawał się bardziej krzywy i szyderczy, a w połączeniu z połyskującym bielą ślepym okiem powyżej sprawiał nieprzyjemne, nieco przerażające wrażenie.
Niemniej owszem, Myr przydomek miał iście królewski, przy czym wskazywał on na kogoś, kto osiągnął wiele. Zdecydowanie zainteresowało to Sheebę, która ponownie obrzuciła samca uważniejszym spojrzeniem. Po chwili przyglądania się, ponownie skłoniła łeb.
- Miło mi. Jestem Sheeba - przedstawiła się krótko, w przeciwieństwie do rozmówcy postanawiając pominąć jakiekolwiek tytuły czy przydomki. Mimo wszystko każdy z tych, które nosiła miał mocno negatywny wydźwięk.
Awatar użytkownika
Myr
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 11
Rejestracja: sob lut 10, 2018 6:03 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●oooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 09 wrz 2010
Gatunek: Lew Przylądkowy

wt lut 20, 2018 9:58 am

-Możliwe ale nim nie jestem- Może i byłem ale to dość dawno temu. Teraz to już nie miało znaczenia. Miałem swoje plany, chciałem coś zrobić ale do tego będę zapewne potrzebował czasu.
-Miło mi pannę poznać- Powiedziałem i lekko skinąłem łbem.
-To twój dom?- Może pytanie zbyt bezpośrednie ale wolałem wiedzieć czy przypadkiem nie naruszyłem czyich terenów albo kogoś terenu.
-Okolica jest bardzo ładna i spokojna- Rozejrzałem się może i lasy już nie są moim ulubionym miejscem z powodu gabarytów ale zawsze je lubiłem.
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

śr lut 21, 2018 3:56 pm

Skinęła krotko głową, dając do zrozumienia samcowi, że rozumie. Jednakże nadal nurtowała ją kwestia jego przydomka. Nie każdego w końcu nazywa się "Odnowicielem", więc lew niewątpliwie musiał w przeszłości dokonać czegoś niezwykłego.
Sheeba podniosła się powoli do siadu, nie spuszczając jednak wzroku z rozmówcy. Nie zwykła obdarzać nowo spotkanych zaufaniem, dlatego też wolała na wszelki wypadek mieć go na oku... Choć z drugiej strony była przekonana, że jeżeli samiec choćby ją tknął, prędzej, czy później padłby ofiarą jej klątwy, w taki, czy inny sposób...
Następne jego pytanie sprawiło, że uszy brązowej nieco drgnęły. Skoro sam pytał, oznaczać to mogło tylko jedno - ten teren musiał być niezamieszkały przez żadne lwy. A przynajmniej nie należał do żadnego stada. Tak więc, nikt nie powinien tu Przeklętej niepokoić.
Uśmiechnęła się ponownie, machnąwszy przy tym od niechcenia łapą.
- Można powiedzieć, że tymczasowe schronienie - oświadczyła, zgodnie zresztą z prawdą. Kto wie bowiem, czy prędzej, czy później nie znajdzie lepszych terenów, gdzie mogłaby się zatrzymać.
Awatar użytkownika
Myr
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 11
Rejestracja: sob lut 10, 2018 6:03 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●oooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 09 wrz 2010
Gatunek: Lew Przylądkowy

pn lut 26, 2018 1:42 pm

-Pozwoli pani, że zwilżę gardło- Rzekłem i podszedłem do wody aby napić się jej.
-okolica jest dość ciekawa do zamieszkania, dziwni mnie, że nie czuje w pobliżu zbyt dużo drapieżników- Rozejrzałem się po okolicy. Tak było. Spokój. może to pozory a wonie były dobrze maskowane. Słyszałem, że niektórzy ożywają różnych sztuczek aby ich won był jak najsłabsza. Usiadłem ale w takiej odległości aby nie zaburzać bezpieczeństwa lwicy. Nie przybyłem tutaj aby nękać.
-Jeżeli wolno zapytać, to skąd pochodzisz?- Nie było to cos co mnie intrygowało ale byłem ciekaw. Nie była w końcu... tutejsza.
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

pn lut 26, 2018 5:47 pm

Gdy samiec oddalił się na chwilę, by wziąć łyk wody, Sheeba wykorzystała to, by jeszcze raz dokładniej mu się przyjrzeć. Bezpośrednie wbijanie weń wzroku mógł on zrozumieć opacznie, czego samica na chwilę obecną nie chciała. Tak więc, kiedy lew pochylił się nad taflą wody, spojrzeniem zdrowego oka jeszcze raz powiodła po jego sylwetce. Ponowne przyjrzenie się tylko potwierdziło pierwsze wrażenie, jakie odniosła, dostrzegając białogrzywego. Wyglądał na silnego, a liczne blizny na jego ciele i fakt, że nieco kulał niewątpliwie wskazywały na to, iż wiele przeszedł. Prawdopodobnie miała przed sobą doświadczonego wojownika... A może kogoś więcej? To dobrze. Taki powinien sporo wiedzieć. Grunt to przekonać go do podzielenia się tą wiedzą, pomyślała.
Kiedy Myr się rozejrzał, Sheeba odruchowo uczyniła to samo. Wokół panowała błoga cisza, przerywana jedynie szumem drzew i śpiewem kryjących się w nich ptaków. Na wzmiankę o braku woni drapieżników skinęła głową. Ją samą nieco zdziwiło, iż nikt nie zapragnął do tej pory osiedlić się w tych okolicach.
- Mnie również to zastanowiło, gdy po raz pierwszy tu przybyłam. Okolica wydaje się odpowiednia do zatrzymania się choćby na chwilę, a wydaje się, że jak na razie jestem pierwsza - oznajmiła, uśmiechając się przy tym lekko.
Słysząc kolejne pytanie samca, przechyliła nieco głowę w bok, mrużąc ślepia, wciąż z lekkim, niemalże rozbawionym uśmiechem wykrzywiającym wargi. Kilka lat temu nie pozwoliłaby sobie na podobny gest w obecności jakiegokolwiek przedstawiciela swego gatunku, od tamtej pory jednak wiele się zmieniło.
- Zadajesz sporo pytań. Ciekawa jestem, czy z ciekawości, czy też z ostrożności - odparła, pochylając nieco łeb i uśmiechając się szerzej, ukazując kły. - Owszem, nie jestem stąd. Pochodzę z dalekich stron, które do tej pory zdążyły już pogrążyć się w zapomnieniu. Przez dłuższy czas wędrowałam, aż dotarłam tutaj. Wiele słyszałam o tej krainie. Ma interesującą historię - odpowiedziała. Zamilkła na chwilę, prostując się nieznacznie i machnąwszy ogonem, by na koniec owinąć go wokół swych łap. - Lecz do tej pory rozmawialiśmy o mnie, więc sądzę, że pora, byś zdradził mi coś o sobie, Myrze. Ty, jak mniemam, pochodzisz z tych okolic? - spytała.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wodospad Spokoju”