Pojawienie się obcego lwa w ciągu kilkunastu minut wybiło ją z nauki i myślenia tylko o polowaniach, ale Arjana, swoją uwagą skierowaną do córki skutecznie sprowadziła ją na ziemię. Uhuru szybkim krokiem podążyła za matką, przy czym starała się iść łeb w łeb z Tolą.
Gdy lwice wystarczająco się oddaliły, matka wskazała im obiekt, na który przyjdzie im przetestować nabyte umiejętności. Owym obiektem okazała się sarna z młodym, na które Piegowata zaczęła już ostrzyć pazury. Na pytanie Arjany, młoda skinęła tylko łbem. Starała się pokazać matce, jak bardzo skupia się na celu. Oczywiście nie odbiegało to od rzeczywistości - w tej chwili naprawdę była skupiona.
Drugie pytanie dorosłej było dosyć trudne i trochę minęło zanim Uhuru udzieliła odpowiedzi. Wpierw wysłuchała tego, co ma do powiedzenia jej siostra. Była zdziwiona, że Tola darowałaby życie dorosłej sarnie, a zamiast tego zaatakowałaby młode. Ona zrobiłaby inaczej. Wówczas dopadły ją wątpliwości...czy to, co ona by zrobiła, byłoby słuszne? A może lepsze byłoby to, co chce zrobić Tola? Co zrobić? Jaka odpowiedź najbardziej usatysfakcjonowałaby matkę? Po chwili namysłu postanowiła w końcu coś powiedzieć.
- To zależy od tego, gdzie dokładnie się znajdujemy, na jaką grupę przyszło nam zapolować oraz jak liczną grupą jesteśmy my. Ja spróbowałabym zaatakować matkę. Wydaje mi się, że w tym lesie wcale nie byłaby trudniejszym celem. Tutejsze krzaki są utrudnieniami zarówno dla nas, jak i dla niej jeżeli chodzi o ucieczkę. Poza tym, po niej pozostałoby młode, które bez matki stałoby się zagubione i byłoby jeszcze łatwiejszym celem, niż jest teraz - wyszeptała, przy czym nie odrywała wzroku od ich potencjalnych zdobyczy.
- Nas jest teraz trójka. Sam młody nie wystarcza, abyśmy mogły się najeść. Moim zdaniem mogłybyśmy się podzielić. Najszybsza i najzwinniejsza rzuciłaby się w pogoń za dorosłą sarna. Druga natomiast osaczyłaby młode. W ten sposób mogłybyśmy mieć więcej - dodała. Z każdym wypowiedzianym przez siebie słowem, była bardziej przekonana słuszności całej wypowiedzi. Nadzieja, ale i szansa na to, że zostanie doceniona, rosła z każdą chwilą. Podekscytowana oczekiwala na komentarz i dalsze polecenia matki.
Rzeka
- Uhuru
- Zagubiony
- Posty: 32
- Rejestracja: wt lut 13, 2018 10:23 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew Afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color][/b]
- Arjana
- Zagubiony
- Posty: 156
- Rejestracja: ndz sty 28, 2018 2:58 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●ooo
- Zręczność: ●●●●●o
- Percepcja: ●●oooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Dorosła
- Data narodzin: 13 lut 2013
- Gatunek: Lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#FF8040]Rzemieślnik- uczeń- [glow=orange]30/75[/glow][/color]
[/b]
Wysłuchałam tego co obie miały do powiedzenia. Każda przedstawiła swój punkt widzenia na te sytuacje i to co i jak by upolowały.
-Pamiętajcie, że jako drapieżniki polowanie ma na celu nie tylko zapełnienia naszych brzuchów ale także eliminacje najsłabszych, starych czy chorych zwierząt, przez co te najsilniejsze dadzą an świat inne silne zwierzęta- Powiedziałam patrząc się na nie- Jeśli byśmy postępowali odwrotnie i pchani brawurą i chęcią dobrocie może stać się tak, że silne znikną a te co zostaną będą dawać słabe potomstwo, które samo zginie przez co narażamy się na długi głód- Miałam nadzieje, że dobrze wytłumaczyłam im te kwestię. Dlatego też nie możemy polować za dużo, bo zwierzyna odejdzie.
-Twoje myślenie Uhuru nie jest złe ale jak powiedział Tola, zabijając młode matka przeżyje i będzie mogła niedługo mieć kolejne a zabijając dorosła skażemy an śmierć młode, niepotrzebną śmierć- W końcu nie ma sensu polować za dużo-Pamiętaj tutaj szkolicie się, a w prawdziwych polowaniach chodzi o to aby każdy chociaż coś zjadł, nie koniecznie napełnił brzuch do pełna- Chodzi o równowagę i przeżycie a nie tylko przejadanie się.
-Jakieś pytania?- Chciałam wiedzieć co o tym myślą i czy zrozumieją.
-Pamiętajcie, że jako drapieżniki polowanie ma na celu nie tylko zapełnienia naszych brzuchów ale także eliminacje najsłabszych, starych czy chorych zwierząt, przez co te najsilniejsze dadzą an świat inne silne zwierzęta- Powiedziałam patrząc się na nie- Jeśli byśmy postępowali odwrotnie i pchani brawurą i chęcią dobrocie może stać się tak, że silne znikną a te co zostaną będą dawać słabe potomstwo, które samo zginie przez co narażamy się na długi głód- Miałam nadzieje, że dobrze wytłumaczyłam im te kwestię. Dlatego też nie możemy polować za dużo, bo zwierzyna odejdzie.
-Twoje myślenie Uhuru nie jest złe ale jak powiedział Tola, zabijając młode matka przeżyje i będzie mogła niedługo mieć kolejne a zabijając dorosła skażemy an śmierć młode, niepotrzebną śmierć- W końcu nie ma sensu polować za dużo-Pamiętaj tutaj szkolicie się, a w prawdziwych polowaniach chodzi o to aby każdy chociaż coś zjadł, nie koniecznie napełnił brzuch do pełna- Chodzi o równowagę i przeżycie a nie tylko przejadanie się.
-Jakieś pytania?- Chciałam wiedzieć co o tym myślą i czy zrozumieją.
- Mordum
- Przywódca
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 15, 2018 12:28 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●o
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●oooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: Dorosły
- Data narodzin: 24 paź 2014
- Gatunek: lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[/b]
Udało się! to bardzo mnie podbudowało, w końcu trenowałem ale na własna łapę. Chciałem przynajmniej mieć masę aby móc nadrobić brak wprawy w prawdziwym boju. Zawsze to było coś. Będąc zrzuconym zaśmiałem się.
-Ale złapałem cie- Dodałem z dumą i wstałem po pacnięciu. Wiedziałem, że będę musiał oprócz sprawności fizycznej zacząć wypracowywać w sobie techniki, umiejętności walki i tym samym zdolność do lepszej walki. Askari mógł mi to w jakimś stopniu zapewnić.
-Doszkolisz mnie?- Zapytałem unosząc lekko uszy do góry obserwując go z uwaga.
-Chce być silnym lwem- Dodałem szczerząc lekko kiełki.
-Ale złapałem cie- Dodałem z dumą i wstałem po pacnięciu. Wiedziałem, że będę musiał oprócz sprawności fizycznej zacząć wypracowywać w sobie techniki, umiejętności walki i tym samym zdolność do lepszej walki. Askari mógł mi to w jakimś stopniu zapewnić.
-Doszkolisz mnie?- Zapytałem unosząc lekko uszy do góry obserwując go z uwaga.
-Chce być silnym lwem- Dodałem szczerząc lekko kiełki.
- Uhuru
- Zagubiony
- Posty: 32
- Rejestracja: wt lut 13, 2018 10:23 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew Afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color][/b]
Gdy tylko udzieliła matce odpowiedzi na pytanie, jej zdenerwowanie sięgało zenitu. Nie wiedziała, czy taka odpowiedź dla Arjany okaże się satysfakcjonująca. Oliwy do ognia dolała również odpowiedź Toli - Piegowata czuła, że jej siostra dużo lepiej zna się na teorii polowania. Jeśli tak jest też w praktyce, czym Młódka ma zachwycić matkę? Napięcie i tremę można było zauważyć również na jej pysku. Widać było, że jest bardzo niespokojna, jakby oczekiwała na wyrok.
W końcu Arjana poddała ocenie wywody córek. Uhuru, usłyszawszy odpowiedź matki, poczuła się przytłoczona. Jej myślenie nie jest złe, ale Tola...ale tok myślenia Toli jest lepszy. A przynajmniej tak młoda to odebrała. Pochyliła głowę w dół, jakby w chciała ukazać swoje upokorzenie.
- Myślałam o tym, jakbyśmy byli większą grupą...nie chodzi mi o zabijanie dla zabijania - próbowała sprostować wypowiedź, lecz odniosła wrażenie, że to i tak nic nie da. Powinna wziąć przykład z Toli...no ale jak? Przecież to ona ma być tą najlepszą! To z niej mają brać przykład. W tej chwili widziała się jako piękny, lśniący księżyc, który właśnie przykrywają ciemne chmury. Westchnęła głośno i ponownie spojrzała na sarny, na które za chwilę przyjdzie im zapolować. Zaczęła też obserwować poczynania siostry. Czy już przygotowywać się do polowania?
W końcu Arjana poddała ocenie wywody córek. Uhuru, usłyszawszy odpowiedź matki, poczuła się przytłoczona. Jej myślenie nie jest złe, ale Tola...ale tok myślenia Toli jest lepszy. A przynajmniej tak młoda to odebrała. Pochyliła głowę w dół, jakby w chciała ukazać swoje upokorzenie.
- Myślałam o tym, jakbyśmy byli większą grupą...nie chodzi mi o zabijanie dla zabijania - próbowała sprostować wypowiedź, lecz odniosła wrażenie, że to i tak nic nie da. Powinna wziąć przykład z Toli...no ale jak? Przecież to ona ma być tą najlepszą! To z niej mają brać przykład. W tej chwili widziała się jako piękny, lśniący księżyc, który właśnie przykrywają ciemne chmury. Westchnęła głośno i ponownie spojrzała na sarny, na które za chwilę przyjdzie im zapolować. Zaczęła też obserwować poczynania siostry. Czy już przygotowywać się do polowania?
- Tola
- Zagubiony
- Posty: 23
- Rejestracja: wt lip 10, 2018 8:27 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●ooooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color]
[/b]
Odpowiedź Uhuru uznała za coś lekko zabawnego, ale może siostra po prostu lubiła wierzyć w najbardziej niemożliwe. Gdyby były tu same zapewne pękłaby ze śmiechu, ale przy matce nie wypadało toteż zachowała spokój i dalej obserwowała zarówno sarny jak i krewniaczki. Była w pełni zadowolona z swojej odpowiedzi co zasygnalizowała wypiętą w przód klatką piersiową. Ta duma!
- Tylko jedno, matko. - budowa napięcia była czymś niezwykłym dla młodej Toji - Kiedy zaczynamy? - kończąc przemieliła pazurami ziemię i oblizała pysk, a jej ogon drgnął nie mogąc ukryć ekscytacji.
- Tylko jedno, matko. - budowa napięcia była czymś niezwykłym dla młodej Toji - Kiedy zaczynamy? - kończąc przemieliła pazurami ziemię i oblizała pysk, a jej ogon drgnął nie mogąc ukryć ekscytacji.
- Arjana
- Zagubiony
- Posty: 156
- Rejestracja: ndz sty 28, 2018 2:58 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●ooo
- Zręczność: ●●●●●o
- Percepcja: ●●oooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Dorosła
- Data narodzin: 13 lut 2013
- Gatunek: Lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#FF8040]Rzemieślnik- uczeń- [glow=orange]30/75[/glow][/color]
[/b]
-rozumiem- Wiedziałam o co chodziło Uhuru ale życie i doświadczenie samo pokaże jak to będzie i sam będzie w stanie podejmować najlepsze decyzje.
-Zrobimy tak- Zaczęłam mówić do nich ale obserwowałam nasz cel.
-Zajmę się zaganianiem ofiary w stronę tamtego krzewu- Wskazałam ruchem głowy o jaki kierunek mi chodzi- oddziele matkę od młodego i wtedy Tola ruszy i nie pozwoli aby młode wróciło do matki dalej powiększając dystans . Wtedy Uhuru ma wkroczyć i przeciąć trasę ucieczki- Dalszą część powinny znać ale plan na te chwile wyglądał tak. Chciałam aby to młódki upolowały jeśli dadzą radę. nie am czasu na dalsze gadanie. ruszyłam w stronę ofiar idąc pod wiatr .
-Zrobimy tak- Zaczęłam mówić do nich ale obserwowałam nasz cel.
-Zajmę się zaganianiem ofiary w stronę tamtego krzewu- Wskazałam ruchem głowy o jaki kierunek mi chodzi- oddziele matkę od młodego i wtedy Tola ruszy i nie pozwoli aby młode wróciło do matki dalej powiększając dystans . Wtedy Uhuru ma wkroczyć i przeciąć trasę ucieczki- Dalszą część powinny znać ale plan na te chwile wyglądał tak. Chciałam aby to młódki upolowały jeśli dadzą radę. nie am czasu na dalsze gadanie. ruszyłam w stronę ofiar idąc pod wiatr .
- Uhuru
- Zagubiony
- Posty: 32
- Rejestracja: wt lut 13, 2018 10:23 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew Afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color][/b]
Widząc reakcję rodzicielki oraz siostry, poczuła się bardzo niezręcznie. Miała wrażenie, że nią gardzą, nawet jeśli nikt niczego takiego nie powiedział. Jej oczy w mgnieniu oka się zaszkliły, a jej mina przypominała wyraz pyszczka naburmuszonego, bliskiego płaczu dzieciaka. Uhuru postanowiła jednak zacisnąć zęby i tak jak Tola, zaczęła wbijać swoje pazury w podłoże. Może w praktyce ugram coś więcej i pokażę, na ile mnie kurczę stać! - prychnęła w myślach, po czym po raz kolejny zmierzyła dokładnie ofiary.
Gdy Arjana opowiedziała im dokładny przebieg polowania, Młódka skinęła jej łbem i przyjęła dogodną pozycję. Poczuła się dość ciężko, jakby cała odpowiedzialność, która w tej chwili spoczywała na jej barkach, przybrała fizyczną postać. Łapy miała jak z waty, a w głowie tylko jedną myśl - Nie mogę sobie pozwolić na najmniejszy błąd!
Ustawiła się tak, aby mieć jeszcze lepszą widoczność na cel. Oczekiwała już tylko na ruch matki.
Gdy Arjana opowiedziała im dokładny przebieg polowania, Młódka skinęła jej łbem i przyjęła dogodną pozycję. Poczuła się dość ciężko, jakby cała odpowiedzialność, która w tej chwili spoczywała na jej barkach, przybrała fizyczną postać. Łapy miała jak z waty, a w głowie tylko jedną myśl - Nie mogę sobie pozwolić na najmniejszy błąd!
Ustawiła się tak, aby mieć jeszcze lepszą widoczność na cel. Oczekiwała już tylko na ruch matki.
- Askari
- Zagubiony
- Posty: 34
- Rejestracja: czw lut 22, 2018 12:56 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●o
- Zręczność: ●●●●oo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: 8 lat (dorosły)
- Gatunek: Lew afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[/b]
Zarechotał, słysząc słowa młodzika. Choć w sumie nie dziwił się, że ów był tak dumny z tego, iż udało mu się złapać starszego lwa. Sam w jego wieku zapewne czuł był taki sam, a drobne sukcesy rosły w jego oczach do rozmiarów ogromnych zwycięstw.
Chociaż nie. Prawdopodobnie nie. Jasnogrzywy niewiele pamiętał ze swego dzieciństwa, lecz był świadom tego, że mało kiedy zadowalał się nędznymi resztkami. Zapewne już jako młody lew od zawsze pragnął osiągnąć coś więcej. Ba, wiedział, że jest w stanie osiągnąć więcej.
Wyprostował się i przyjrzał Mordumowi uważniej, gdy ów ponownie się odezwał. Nie był już małym lwiątkiem. Dorastał. Być może Askari nigdy tak naprawdę nie zajmował się młodymi, lecz swego czasu trenował dorastających samców na wojowników. Był świadom, że potrzebują kogoś, kto był bardziej doświadczony w walce. A także kogoś, kto wprowadziłby dyscyplinę.
Ponownie się uśmiechnął.
- Pragnienie, którego nie sposób nie poprzeć - odpowiedział na słowa samczyka. - A chcesz, żebym cię trenował? - zapytał po chwili, unosząc nieznacznie łuk brwiowy. Po tych słowach spojrzenie samca mimowolnie powędrowało śladem samic tropiących sarny. To mogło wydawać się idealne. Grupa lwic, miejsce, które mógłby nazwać swoim domem, w którym jednak nie byłby skrępowany żadną przysięgą, dostatek pożywienia, młode samce, które mógłby wytrenować na lojalnych wobec niego wojowników... Lecz jedna rzecz mąciła ten idealny obraz. Wzmianka o tajemniczym lwie.
- Co wiesz o tym samcu, o którym wspominała twoja matka? - zapytał po chwili, zwracając się znów do Murduma, przysiadając. Wątpił, by młodzik wiedział wiele, lecz z drugiej strony - młode lwy są zwykle bardziej skłonne do dzielenia się informacjami.
Chociaż nie. Prawdopodobnie nie. Jasnogrzywy niewiele pamiętał ze swego dzieciństwa, lecz był świadom tego, że mało kiedy zadowalał się nędznymi resztkami. Zapewne już jako młody lew od zawsze pragnął osiągnąć coś więcej. Ba, wiedział, że jest w stanie osiągnąć więcej.
Wyprostował się i przyjrzał Mordumowi uważniej, gdy ów ponownie się odezwał. Nie był już małym lwiątkiem. Dorastał. Być może Askari nigdy tak naprawdę nie zajmował się młodymi, lecz swego czasu trenował dorastających samców na wojowników. Był świadom, że potrzebują kogoś, kto był bardziej doświadczony w walce. A także kogoś, kto wprowadziłby dyscyplinę.
Ponownie się uśmiechnął.
- Pragnienie, którego nie sposób nie poprzeć - odpowiedział na słowa samczyka. - A chcesz, żebym cię trenował? - zapytał po chwili, unosząc nieznacznie łuk brwiowy. Po tych słowach spojrzenie samca mimowolnie powędrowało śladem samic tropiących sarny. To mogło wydawać się idealne. Grupa lwic, miejsce, które mógłby nazwać swoim domem, w którym jednak nie byłby skrępowany żadną przysięgą, dostatek pożywienia, młode samce, które mógłby wytrenować na lojalnych wobec niego wojowników... Lecz jedna rzecz mąciła ten idealny obraz. Wzmianka o tajemniczym lwie.
- Co wiesz o tym samcu, o którym wspominała twoja matka? - zapytał po chwili, zwracając się znów do Murduma, przysiadając. Wątpił, by młodzik wiedział wiele, lecz z drugiej strony - młode lwy są zwykle bardziej skłonne do dzielenia się informacjami.
- Mordum
- Przywódca
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 15, 2018 12:28 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●o
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●oooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: Dorosły
- Data narodzin: 24 paź 2014
- Gatunek: lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[/b]
Słowa samca jak dla mnie brzmiały jak "tak" więc? Czułem pewna dozę zadowolenia.
-A u uważasz, że nie dałbyś radę?- Uniosłem jedną brew i zrobiłem lekko cwaną minę. Możliwe, że jest to dość zuchwałe posunięcie ale czułem się dość pewnie w tym miejscu i w tej sytuacji. Lekko poruszyłem swoim ogonem.
-O Mattutugrze?- Nie wiedziałem czemu pyta o niego i spoglądałem na Askariego nim postanowiłem mu odpowiedzieć.
-Jest ogromny- No nie był mały i widziałem kilku samców, przynajmniej jak byłem mały. Może to fakt, że byłem mały wpłynął na taki pogląd.
-Taki czarny w białe pasy i nie maj takiej grzywy jak ty czy nawet ja- Zamyśliłem się bardziej- Ale jest trochę puchaty- Nie wiedziałem jakich informacji chciał samiec.
-A u uważasz, że nie dałbyś radę?- Uniosłem jedną brew i zrobiłem lekko cwaną minę. Możliwe, że jest to dość zuchwałe posunięcie ale czułem się dość pewnie w tym miejscu i w tej sytuacji. Lekko poruszyłem swoim ogonem.
-O Mattutugrze?- Nie wiedziałem czemu pyta o niego i spoglądałem na Askariego nim postanowiłem mu odpowiedzieć.
-Jest ogromny- No nie był mały i widziałem kilku samców, przynajmniej jak byłem mały. Może to fakt, że byłem mały wpłynął na taki pogląd.
-Taki czarny w białe pasy i nie maj takiej grzywy jak ty czy nawet ja- Zamyśliłem się bardziej- Ale jest trochę puchaty- Nie wiedziałem jakich informacji chciał samiec.
- Tola
- Zagubiony
- Posty: 23
- Rejestracja: wt lip 10, 2018 8:27 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●ooooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color]
[/b]
Z pełnym skupieniem i uwagą słuchała polecenia matki. Wszystko stopniowo analizowała sobie w głowie, by ułoźyć w logiczny sposób i móc sobie sytuację wyobrazić. Skinęła matce głową na znak zrozumienia i ruszyła ostrożnie w wyznaczone miejsce. Nie wiedziała, czy podoła zadaniu, ale taką właśnie miała nadzieję. Na nisko ugiętych łapach pokonywała kolejne metry. Czekała teraz na swój moment i zadanie jakie zleciła jej Arjana.