Bardzo zdziwiła ją scena wielkiego ptaszyska zaczepiającego jej brata, lecz nim się zorientowała - ptak przeniósł całą swoją uwagę na nią. Odsunęła się od opierzonego stwora, przy czym starała się podejść bliżej Morduma. Nie ukrywała, że obecność brata sprawia, że czuje się bezpieczniej.
- Nie, ja się nie bawić z...Trop? - odburknęła - Co to jest za ptak? I czemu właściwie jeszcze na niego nie zapolowałeś, Mordum? - spoglądała, to na młodego lwa, to na Drop, przy czym wpatrując się w ptaszysko, zaczęła się oblizywać "na pokaz".
- Jakby była tu mama, pokazałabym jej jak umiem polować! - wypięła dumnie pierś.
Rzeka
- Uhuru
- Zagubiony
- Posty: 32
- Rejestracja: wt lut 13, 2018 10:23 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew Afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color][/b]
- Tola
- Zagubiony
- Posty: 23
- Rejestracja: wt lip 10, 2018 8:27 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●ooooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color]
[/b]
W końcu za rodzeństwem udała się też i zgrabna siostra, którą zainteresowało zamieszanie wokół Morduma i Uhuru. Szybkim krokiem i kilkoma wielkimi susami przetransportowala swoją osobkę zaraz za rodzeństwo. Usłyszała co nieco i uśmiechnęła sama do siebie podświadomie. Było tu jedzenie!
- Drop
- Zagubiony
- Posty: 8
- Rejestracja: wt lip 03, 2018 3:20 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●●●o
- Percepcja: ●●●ooo
- Płeć: Samica
- Wiek: 4 lata
- Data narodzin: 14 kwie 2014
- Gatunek: Trzewikodziób
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]
Jeden to jest ok. Dwa jeszcze znośnie ale trzy lwiątka to już tłok. Szczególnie, że ta ostatnia typowo patrzyła na ptaka niczym na danie główne. Na dodatek samczyk, próbował upolować Dropa tylko mu się nie udało. Trzeba się będzie jakoś elegancko ewakuować, póki nie jest za późno.
- Jakby była tu mama Drop, pokazałaby jej jak umie rozpłatać czaszkę przeciwnika i wyssać muuuusk. - Dodała szybko po słowach Uhuru i zanim sens tych słów dotarł do któregokolwiek lwiątka. Wzbiła się w powietrze odskakując spory kawałek dalej, tam gdzie woda była głębsza i sięgała niemalże do jej kupra. Dziób miała spory, a wyobraźnia malców była równie duża, mogło to zadziałać jako przestroga.
Brodząc w tej wodzie kątem oka obserwowała młodziki.
- Siedziała raz żabka na liściu zielonym. Kruk stanął na brzegu i rzekł jej z ukłonem. - Tu Drop wykonała ukłon niczym osoba pochodzenia z wyższych sfer jakby przed nią stał sam król w własnej osobie. - "Słoneczko zachodzi, szeleści wiaterek...Czy poszłabyś za mną na mały spacerek?"
"Ach nigdy, przenigdy! Ja ciebie się boję!"
"Dlaczego, dlaczego kochanie ty moje? Na łąkę cię wezmę od kwiatów różową i tańczyć tam będziesz i będziesz królową!" - Mówiła głośno i wyraźnie tak by lwiątka dobrze ja słyszały. Urwała jednak wierszyk w połowie czekając czy zechcą usłyszeć ciąg dalszy historii. Przecież nie chcieli się z nią bawić to po co miałaby zdradzać zakończenie? A może jednak, któregoś zaciekawi na tyle by się bawić?
- Jakby była tu mama Drop, pokazałaby jej jak umie rozpłatać czaszkę przeciwnika i wyssać muuuusk. - Dodała szybko po słowach Uhuru i zanim sens tych słów dotarł do któregokolwiek lwiątka. Wzbiła się w powietrze odskakując spory kawałek dalej, tam gdzie woda była głębsza i sięgała niemalże do jej kupra. Dziób miała spory, a wyobraźnia malców była równie duża, mogło to zadziałać jako przestroga.
Brodząc w tej wodzie kątem oka obserwowała młodziki.
- Siedziała raz żabka na liściu zielonym. Kruk stanął na brzegu i rzekł jej z ukłonem. - Tu Drop wykonała ukłon niczym osoba pochodzenia z wyższych sfer jakby przed nią stał sam król w własnej osobie. - "Słoneczko zachodzi, szeleści wiaterek...Czy poszłabyś za mną na mały spacerek?"
"Ach nigdy, przenigdy! Ja ciebie się boję!"
"Dlaczego, dlaczego kochanie ty moje? Na łąkę cię wezmę od kwiatów różową i tańczyć tam będziesz i będziesz królową!" - Mówiła głośno i wyraźnie tak by lwiątka dobrze ja słyszały. Urwała jednak wierszyk w połowie czekając czy zechcą usłyszeć ciąg dalszy historii. Przecież nie chcieli się z nią bawić to po co miałaby zdradzać zakończenie? A może jednak, któregoś zaciekawi na tyle by się bawić?
- Uhuru
- Zagubiony
- Posty: 32
- Rejestracja: wt lut 13, 2018 10:23 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew Afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color][/b]
Uhuru z początku nie miała ochoty na przepychanki z boćkiem, ale po ciekawym tekście o "wysysaniu mózgu" i "rozpłataniu czaszki" lwiczka zmieniła zdanie. Oczywiście w momencie, gdy Drop wzbiła się w powietrze, mała odskoczyła na bok, lecz mimo to, starała się nie ukazywać swojej niepewności względem stwora. W pewnym momencie chciała nawet spytać, w jaki niby sposób ptak by to zrobił...ale zwróciła uwagę na wielki dziób i w porę ugryzła się w język. Może prowokowanie starszego od siebie nie jest dobrym pomysłem? Zwłaszcza, jak jest się jeszcze gówniakiem? Niee, gdzie tam. To perfekcyjny pomysł. Przecież w tej chwili było troje na jedną, bo nad Rzeką zjawiła się druga córka Arjany, Tola.
- Tola! Masz ochotę na skrzydełko? Albo nie, czekaj...muuuuusk? - zachichotała, podskakując jednocześnie do swojej siostry.
Nim zdążyła usłyszeć odpowiedź, Drop zaczęła recytować jakąś bajkę. Jej planem zapewne było odwrócenie uwagi dzieciaków od jej apetycznie wyglądającego ciała i w przypadku Pieguski - plan się powiódł. Zapał młodej do ataku na opierzone stworzenie wyraźnie opadł. Wydawała się słuchać wierszyka, a jej mina wskazywała na to, że jest zainteresowana dalszymi losami żabki z bajki.
- Tola! Masz ochotę na skrzydełko? Albo nie, czekaj...muuuuusk? - zachichotała, podskakując jednocześnie do swojej siostry.
Nim zdążyła usłyszeć odpowiedź, Drop zaczęła recytować jakąś bajkę. Jej planem zapewne było odwrócenie uwagi dzieciaków od jej apetycznie wyglądającego ciała i w przypadku Pieguski - plan się powiódł. Zapał młodej do ataku na opierzone stworzenie wyraźnie opadł. Wydawała się słuchać wierszyka, a jej mina wskazywała na to, że jest zainteresowana dalszymi losami żabki z bajki.
- Mordum
- Przywódca
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 15, 2018 12:28 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●o
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●oooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: Dorosły
- Data narodzin: 24 paź 2014
- Gatunek: lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[/b]
Nie zdążyłem nic zrobić, ptak uciekł.
-Ej- Rzuciłem stojąc dumnie i patrząc na niego. Bajak niebyt go interesowała.
Próba upolowania go nie uda się i to an pewno. Woda tam była za głęboka. nie chciałem dać się utopić. Machnąłem mocniej ogonem i spojrzałem na siostry.
-To co bawimy się?- Zapytałem się ich.
-Chodź Tola popolujemy na Uhuru- Wyszczerzyłem lekko kiełki.
-Ej- Rzuciłem stojąc dumnie i patrząc na niego. Bajak niebyt go interesowała.
Próba upolowania go nie uda się i to an pewno. Woda tam była za głęboka. nie chciałem dać się utopić. Machnąłem mocniej ogonem i spojrzałem na siostry.
-To co bawimy się?- Zapytałem się ich.
-Chodź Tola popolujemy na Uhuru- Wyszczerzyłem lekko kiełki.
- Tola
- Zagubiony
- Posty: 23
- Rejestracja: wt lip 10, 2018 8:27 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●ooooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color]
[/b]
Właściwie to Tola również nie zainteresowała się bajką opowiadaną przez ptaka, przecież ptak to to samo co gazela lub guziec, czyli też jest jedzeniem! Tak zawsze uczyła mama, więc nie miała ochoty słuchać.
- Dziwnie wygląda, a ja nie chciałbym się tym zarazić. Fuuuu....
Zaraz po tym usłyszała brata. Zbliżyła się do niego i zadziornie wystawiła kiełki przez wargi. Schylila swoją przednią część ciała, śmiesznie unosząc zadek i energicznie machajac ogonem na boki.
- Zróbmy to!
- Dziwnie wygląda, a ja nie chciałbym się tym zarazić. Fuuuu....
Zaraz po tym usłyszała brata. Zbliżyła się do niego i zadziornie wystawiła kiełki przez wargi. Schylila swoją przednią część ciała, śmiesznie unosząc zadek i energicznie machajac ogonem na boki.
- Zróbmy to!
- Uhuru
- Zagubiony
- Posty: 32
- Rejestracja: wt lut 13, 2018 10:23 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew Afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color][/b]
Uhuru przez chwilę oczekiwała na kontynuację bajki opowiadanej przez Drop, jednakże ze skupienia wyrwały ją teksty Morduma i Toli rzucane w jej kierunku. Oczywistym był fakt, że na ptaszysko już sobie nie zapolują, ale dlaczego akurat ona ma być celem? Lwy przeciwko lwom?! Zdrada!
- Ej, dlaczego na mnie?! - wykrzyknęła piskliwie z pretensjami w głosie - Lwy nie polują na lwy! - dodała, przy czym zaczęła się cofać.
- Ej, dlaczego na mnie?! - wykrzyknęła piskliwie z pretensjami w głosie - Lwy nie polują na lwy! - dodała, przy czym zaczęła się cofać.
- Mordum
- Przywódca
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 15, 2018 12:28 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●o
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●oooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: Dorosły
- Data narodzin: 24 paź 2014
- Gatunek: lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[/b]
-Bo jakoś trzeba uczyć się polować- Powiedział zadziornie patrząc się na Uhuru.
-Wiesz możemy w ramach zabawy uznać cie za lamparta lub geparda- Dodałem rozbawiony i unosząc kuper zbliżałem się do lwiczki. Zrobić krzywdy nie chciałem ale ktoś musiał być tą "ofiarą" a tak się złożyło, że ona nadawała się w tym momencie najlepiej skoro ptaszysko uciekło.
-Wiesz możemy w ramach zabawy uznać cie za lamparta lub geparda- Dodałem rozbawiony i unosząc kuper zbliżałem się do lwiczki. Zrobić krzywdy nie chciałem ale ktoś musiał być tą "ofiarą" a tak się złożyło, że ona nadawała się w tym momencie najlepiej skoro ptaszysko uciekło.
- Tola
- Zagubiony
- Posty: 23
- Rejestracja: wt lip 10, 2018 8:27 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●ooooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color]
[/b]
Jej wcale nie wadziło, że to właśnie na siostrę przyszło im zapolować. W sumie cieszyła się z tego powodu, bo przynajmniej szanse były ttm razem większe, a przy takiej okazji można się wiele więcej nauczyć i zdobyć doświadczenie na przyszłość. Matka będzie miała dzięki temu ułatwioną sprawę z nauką dość pokaźnego żłobka wyrostków.
Nie odzywała się już w ogóle. Skupienie na polowaniu wzięło nad nią górę i po chwili ruszyła w ślad za braciszkiem, który łowy zdecydował się zainicjować jako pierwszy.
Nie odzywała się już w ogóle. Skupienie na polowaniu wzięło nad nią górę i po chwili ruszyła w ślad za braciszkiem, który łowy zdecydował się zainicjować jako pierwszy.
- Drop
- Zagubiony
- Posty: 8
- Rejestracja: wt lip 03, 2018 3:20 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●●●o
- Percepcja: ●●●ooo
- Płeć: Samica
- Wiek: 4 lata
- Data narodzin: 14 kwie 2014
- Gatunek: Trzewikodziób
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[/b]
Widząc, jak młodzi oddali się całkowicie wspólnej zabawie Drop zrobiło się trochę przykro. Tak tyci tyci, bo nie chciała przyznać przed sobą, że z chęcią spędziłaby z nimi wspólnie czas. Niekoniecznie jednak w roli ofiary. Przypatrywała się ich harcom jeszcze przez chwilę, w międzyczasie nabrała mnóstwo wody w dziób i wzbiła się w powietrze. Przelatując nad nimi rozwarła szczęki by spuścić na nich wodna bombę. Ot takie miłe pożegnanie. Nie obróciła się nawet by spojrzeć kogo trafiła, poleciała dalej machając rytmicznie skrzydłami.