Po udanym skoku na młodą sarnę, Uhuru powaliła zwierzę z pomocą siostry. Od razu przystąpiła do przegryzania tętnicy ofiary. Z początku nie dotarło do niej, że wraz z Tolą odniosły sukces. Po chwili jednak zdała sobie z tego sprawę i głęboko w sedduszku poczuła ogromną ulgę. Udało się! Oby mama była ze mnie dumna! Mam nadzieję, że wszystko poszło bezbłędnie, po jej myśli! - powtarzała sobie w duchu, jednocześnie dobijając upolowaną zdobycz. Warto się upewnić, że stworzenie na sto procent nie żyje.
Piegowata spojrzała jeszcze na siostrę i na jej minę. Wiedziała, że to zasługa ich współpracy, a nie tylko jej samej...aczkolwiek gdzieś w duchu miała nadzieję, że matka bardziej doceni jej starania.
Rzeka
- Uhuru
- Zagubiony
- Posty: 32
- Rejestracja: wt lut 13, 2018 10:23 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew Afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color][/b]
- Mordum
- Przywódca
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 15, 2018 12:28 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●o
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●oooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: Dorosły
- Data narodzin: 24 paź 2014
- Gatunek: lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[/b]
Askari nic już nie odpowiedział. nie wiedziałem czy powinienem o coś zapytać czy tez nie. Kiedy ten wstał zrobiłem to samo i nie chcąc mu przeszkadzać szedłem za nim. rozglądałem się po okolicy, trochę znudzony. no tak samce powinny patrolować i takie tam no. Nie spodziewałem się spotkać tutaj kogoś obcego.
- Anubis
- Zagubiony
- Posty: 87
- Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●●
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: Dorosły
- Data narodzin: 06 lip 2013
- Gatunek: L.Berberyjski
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]
Podniósł uszy widząc sukces lwic, co prawda była to młoda sztuka i z pewnością niedoświadczona, ale i tak ujęcie zdobyczy zasługiwało na jakiś rodzaj podziwu. Liczył na to że pojawi się ktoś jeszcze, ktoś z grupy polującej, dlatego pozostał w swojej kryjówce. Plany czarnego potrafiły się jednak szybko zmieniać, szmer i ruch w niedalekiej okolicy odwrócił uwagę Anubisa od lwic, chwilę rozgladał się aż nie dostrzegł parki samców. Czyżby przyszli na obiad?
Nieistotne, bo w jednym z nich rozpoznał znajomą mordę, tak też bez zbednego ociągania się postanowił wyjść im naprzeciw, zamiar ten szybko zrealizował z resztą. Przeszedł dzielący go od dwójki kawałek bez skradania się pewnym krokiem z uniesionym łbem w luźnej pozie, ciężko stawiając wielkie łapy na glebie.
- Co za miła niespodzianka. Naprawdę nie spodziewałem się spotkać tutaj właśnie Ciebie.- Zwrócił się w pierwszych słowach do Askariego, zerkając na młodzika, bordowy też wyglądał całkiem znajomo. - Sądzę że trafiłem zatem dobrze. - Mruknął bardziej do siebie niż do nich, unosząc kąciki warg w słabym uśmiechu. - Plotki głoszą że to w tych górach skryła się ta rozsądniejsza garstka dawnych Krwawych.
Nieistotne, bo w jednym z nich rozpoznał znajomą mordę, tak też bez zbednego ociągania się postanowił wyjść im naprzeciw, zamiar ten szybko zrealizował z resztą. Przeszedł dzielący go od dwójki kawałek bez skradania się pewnym krokiem z uniesionym łbem w luźnej pozie, ciężko stawiając wielkie łapy na glebie.
- Co za miła niespodzianka. Naprawdę nie spodziewałem się spotkać tutaj właśnie Ciebie.- Zwrócił się w pierwszych słowach do Askariego, zerkając na młodzika, bordowy też wyglądał całkiem znajomo. - Sądzę że trafiłem zatem dobrze. - Mruknął bardziej do siebie niż do nich, unosząc kąciki warg w słabym uśmiechu. - Plotki głoszą że to w tych górach skryła się ta rozsądniejsza garstka dawnych Krwawych.
- Tola
- Zagubiony
- Posty: 23
- Rejestracja: wt lip 10, 2018 8:27 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●ooooo
- Zręczność: ●ooooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color]
[/b]
Tola była bliska poddania się.. czuła smak porażki nachodzący jej między kły. Mimo tego nie poddała się i uparcie brnęła naprzód chcąc czym prędzej pomóc siostrze. Wtedy też zmieniła zdanie, udało się. Działając wspólnie powaliły sarnę. Czerwonooka córa Arjany zajęła się przygniataniem zwierza od jej przednich kończyn po jamę brzuszną umożliwiając siostrze odcięcie z ciała kopytnego kontaktu z światem żywych. Nie zależało jej na ostatecznym zakończeniu, więc pozwoliła się siostrze wykazać, a sama zajęła się nacinaniem pazurami i kłami cienkiej skóry, którą miała w swoim zasięgu. Była bardzo szczęśliwa, lecz póki co nadal nie pozwalała sobie na rozluźnienie, czekała na matkę.
- Askari
- Zagubiony
- Posty: 34
- Rejestracja: czw lut 22, 2018 12:56 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●o
- Zręczność: ●●●●oo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: 8 lat (dorosły)
- Gatunek: Lew afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[/b]
Kątem oka dostrzegł, że Murdum za nim ruszył. Nie skomentował tego nijak, kąciki warg jedynie drgnęły, jakby lew już miał zamiar się uśmiechnąć, lecz się powstrzymał. Wyglądało na to, że młodzik cenił sobie jego towarzystwo. W jego oczach już stał się pewnego rodzaju autorytetem. Bardzo dobrze.
Kroczył w milczeniu, rozglądając się po okolicy. Planował zrobić niewielki obchód po okolicznych terenach, tym samym poznając je lepiej i upewniając się, czy w okolicy nie natkną się na nieproszonych gości. Być może, przy odrobinie szczęścia natknąłby się na ślady pozostawione przez tajemniczego samca. Poznanie przynajmniej jego woni mogłoby mu pomóc rozeznać się w tej całej sytuacji. Następnie miał zamiar skierować swe kroki w stronę lwic, które - jak zauważył, przelotnie zerkając w ich stronę - zakończyły właśnie swe polowanie.
Idąc tak, już miał zamiar przerwać milczenie, jakie zapadło między nim a młodym, gdy nagły ruch przykuł jego uwagę. Szybko utkwił wzrok w wychylającym się spomiędzy zarośli lwie, przystając, nastawiając uszu i lustrując przybysza uważnym spojrzeniem. Pysk czarnego wydał mu się znajomy - i po krótkiej chwili rozpoznał w nim Anubisa. A raczej Tanatosa, bowiem pod takim mianem go znał.
- No proszę - mruknął, unosząc nieznacznie łuki brwiowe, po czym sam postąpił o krok, zmniejszając dystans między nim a czarnogrzywym samcem. - Cóż za spotkanie.
Szybko zerknął do tyłu, na towarzyszącego mu podrostka. Poniekąd, by zorientować się, co ów zamierza, a poniekąd, by rzucić mu znaczące spojrzenie, nakazując zachować czujność. Jego poprzednie spotkanie z czarnym samcem przebiegło raczej spokojnie, lecz w końcu nigdy nie wiadomo, jakie zamiary mógł mieć teraz.
- Plotki szybko się rozchodzą, nieprawdaż? - odparł w odpowiedzi na jego pytanie. - Ciekawi mnie, dlaczego raczyłeś uznać je za godne sprawdzenia - dodał po chwili, unosząc brew.
Kroczył w milczeniu, rozglądając się po okolicy. Planował zrobić niewielki obchód po okolicznych terenach, tym samym poznając je lepiej i upewniając się, czy w okolicy nie natkną się na nieproszonych gości. Być może, przy odrobinie szczęścia natknąłby się na ślady pozostawione przez tajemniczego samca. Poznanie przynajmniej jego woni mogłoby mu pomóc rozeznać się w tej całej sytuacji. Następnie miał zamiar skierować swe kroki w stronę lwic, które - jak zauważył, przelotnie zerkając w ich stronę - zakończyły właśnie swe polowanie.
Idąc tak, już miał zamiar przerwać milczenie, jakie zapadło między nim a młodym, gdy nagły ruch przykuł jego uwagę. Szybko utkwił wzrok w wychylającym się spomiędzy zarośli lwie, przystając, nastawiając uszu i lustrując przybysza uważnym spojrzeniem. Pysk czarnego wydał mu się znajomy - i po krótkiej chwili rozpoznał w nim Anubisa. A raczej Tanatosa, bowiem pod takim mianem go znał.
- No proszę - mruknął, unosząc nieznacznie łuki brwiowe, po czym sam postąpił o krok, zmniejszając dystans między nim a czarnogrzywym samcem. - Cóż za spotkanie.
Szybko zerknął do tyłu, na towarzyszącego mu podrostka. Poniekąd, by zorientować się, co ów zamierza, a poniekąd, by rzucić mu znaczące spojrzenie, nakazując zachować czujność. Jego poprzednie spotkanie z czarnym samcem przebiegło raczej spokojnie, lecz w końcu nigdy nie wiadomo, jakie zamiary mógł mieć teraz.
- Plotki szybko się rozchodzą, nieprawdaż? - odparł w odpowiedzi na jego pytanie. - Ciekawi mnie, dlaczego raczyłeś uznać je za godne sprawdzenia - dodał po chwili, unosząc brew.
- Arjana
- Zagubiony
- Posty: 156
- Rejestracja: ndz sty 28, 2018 2:58 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●ooo
- Zręczność: ●●●●●o
- Percepcja: ●●oooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Dorosła
- Data narodzin: 13 lut 2013
- Gatunek: Lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#FF8040]Rzemieślnik- uczeń- [glow=orange]30/75[/glow][/color]
[/b]
Widząc jak poszło córko ruszyłam w ich stronę. Po chwili byłam już przy nich- Dobra robota- Dodałam z zadowoleniem- Pamiętajcie jednak, że nie zawsze polowanie się udaje- Chciałam aby to wiedziały i niepowodzeniu nie załamały się czy coś takiego.
-Zaniesiemy to do reszty i tam sobie przekąsimy- w końcu zwierzyna nie jest na tyle wielka aby najeść się do syta ale każdy an pewno będzie mógł zjeść i napełnić brzuch an tyle aby dać sobie radę.
-Zaniesiemy to do reszty i tam sobie przekąsimy- w końcu zwierzyna nie jest na tyle wielka aby najeść się do syta ale każdy an pewno będzie mógł zjeść i napełnić brzuch an tyle aby dać sobie radę.
- Mordum
- Przywódca
- Posty: 58
- Rejestracja: czw mar 15, 2018 12:28 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●o
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●●oooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: Dorosły
- Data narodzin: 24 paź 2014
- Gatunek: lew
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[/b]
Szedłem za samcem i na jakiś sposób go naśladowałem, rozglądałem, łapałem zapachy i takie tam. Kiedy ten jednak ruszył w pewnym kierunku i zatrzymał się, ja zatrzymałem się za nim. Lekko skinąłem mu łbem i stałem z tyłu ale bardziej z boku. Spojrzałem się na czarnego z zaciekawieniem. Kojarzyłem go. Nie wtrącałem się jednak w to co mówił Askari.
- Anubis
- Zagubiony
- Posty: 87
- Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●●
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: Dorosły
- Data narodzin: 06 lip 2013
- Gatunek: L.Berberyjski
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]
Przechylił łeb lekko na bok.
Odpowiedź na pytanie Askariego miał już gotową, zanim jednak mu jej udzielił mruknął jakby musiał się nad tym zastanowić.
- Najwidoczniej należy uznać że jest to całkiem gorący temat w tej krainie. - Rzucił rozbawiony, by zaraz dodać już mmiej prześmiewczym tonem.
- Kiedy roznoszeniem plotek zajmuje się rosły, cholernie poważny pasiasty basior, zawsze warto sprawdzić ile jest w nich prawdy. - Bez ceregieli zdradził źródło swoich informacji, a także nakierował jasnego na osobnika który "pomógł" mu odnaleźć Krwawych, inną sprawą było to, że Mattugur zrobił to raczej nieumyślnie, ten drobiazg zachował dla siebie.
- Mam interes do Arjany, ostatnim razem dwie niedojdy odebrały nam taką możliwość. Nad czym ubolewam okrutnie.
Odpowiedź na pytanie Askariego miał już gotową, zanim jednak mu jej udzielił mruknął jakby musiał się nad tym zastanowić.
- Najwidoczniej należy uznać że jest to całkiem gorący temat w tej krainie. - Rzucił rozbawiony, by zaraz dodać już mmiej prześmiewczym tonem.
- Kiedy roznoszeniem plotek zajmuje się rosły, cholernie poważny pasiasty basior, zawsze warto sprawdzić ile jest w nich prawdy. - Bez ceregieli zdradził źródło swoich informacji, a także nakierował jasnego na osobnika który "pomógł" mu odnaleźć Krwawych, inną sprawą było to, że Mattugur zrobił to raczej nieumyślnie, ten drobiazg zachował dla siebie.
- Mam interes do Arjany, ostatnim razem dwie niedojdy odebrały nam taką możliwość. Nad czym ubolewam okrutnie.
- Uhuru
- Zagubiony
- Posty: 32
- Rejestracja: wt lut 13, 2018 10:23 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●oooo
- Zręczność: ●●●ooo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samica
- Wiek: Wyrostek
- Data narodzin: 24 paź 2017
- Gatunek: Lew Afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Uczeń- [glow=blue]35/75[/glow][/color][/b]
Uhuru wciąż nie do końca wierzyła w to, że ich pierwsze polowanie zakończyło się powodzeniem. W momencie, gdy Arjana podeszła do swoich córek, Piegowata wyszczerzyła ociekające krwią ząbki i oblizała się z dumą. Była taka szczęśliwa! Nic nie sprawiało jej większej radości, niż to, że tak ważne wydarzenie w jej życiu zostało zwieńczone sukcesem i to, że ma szansę zostać kimś. Jeżeli nauczy się dobrze polować, możliwe że w przyszłości obejmie "posadę" przywódczyni grupy łowieckiej. Tak! To jest cel, który chciała osiągnąć.
Na polecenie matki, niemal natychmiast wzięła mięcho w zęby i powoli niosła je w kierunku reszty członków stada. Gdy zbliżała się do pozostałych, jej oczom ukazał się obcy lew...którego jednak skądś kojarzyła. Nie mogła jednak przypomnieć sobie skąd... Widząc gościa, obdarzyła Morduma i Askari'ego pytajacym spojrzeniem.
Na polecenie matki, niemal natychmiast wzięła mięcho w zęby i powoli niosła je w kierunku reszty członków stada. Gdy zbliżała się do pozostałych, jej oczom ukazał się obcy lew...którego jednak skądś kojarzyła. Nie mogła jednak przypomnieć sobie skąd... Widząc gościa, obdarzyła Morduma i Askari'ego pytajacym spojrzeniem.
- Askari
- Zagubiony
- Posty: 34
- Rejestracja: czw lut 22, 2018 12:56 pm
- Życie: 100/100
- Siła: ●●●●●o
- Zręczność: ●●●●oo
- Percepcja: ●ooooo
- Płeć: Samiec
- Wiek: 8 lat (dorosły)
- Gatunek: Lew afrykański
- Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[/b]
Parsknął krótko w odpowiedzi na jego słowa. Jakby nie patrzeć, nie było nic dziwnego w tym, iż wiele osobników interesuje rozpad Zmierzchu. Stado miało swoich wrogów chociażby ze względu na swą, jakby nie patrzyć, krwawą przeszłość. A nawet i ci pozostający do tej pory neutralni z pewnością zobaczyli w tym swoją szansę. Zapewne gdyby Krwawi zajmowali żyźniejsze tereny, teraz aż roiłoby się tam od lwów pragnących przejąć je na własność. Jednakże kto chciałby marnować czas i siły na walkę o skrawek nieurodzajnej ziemi? Niemniej, było coś równie, a może nawet bardziej interesującego. Grupka samotnych lwic, która stanowiłaby idealny początek własnego stada.
Askari nie łudził się, że czarnogrzywego sprowadza w te strony coś innego.
Słysząc jego kolejne słowa, nieznacznie uniósł brwi, w geście autentycznego zaskoczenia. Opis tego osobnika zgadzał się z tym, jak Murdum opisał Mattugura. Askari nie bardzo rozumiał, dlaczego ów miałby rozpuszczać plotki o tym, gdzie aktualnie ukrywają się lwice. Być może pragnął dotrzeć do samego Hazira i oczekiwał, że ów wynagrodzi go zdradzenie tej informacji? Trudno powiedzieć. Niemniej, jasnogrzywy miał kolejne podstawy, by podważyć w oczach Arjany i pozostałych wiarygodność paskowanego.
- Interesujące... - mruknął, jakby w zamyśleniu. Słysząc kolejne słowa czarnego uśmiechnął się nieznacznie. Oczywiście, przemknęło mu przez myśl. Następnie odwrócił łeb w stronę lwic. Dostrzegł, jak Uhuru się im przygląda, lecz tym razem nie poświęcił młódce zbyt wielkiej uwagi. Zamiast tego starał się napotkać spojrzenie jej matki, dając jej do zrozumienia, co się dzieje.
Następnie wrócił wzrokiem do przybysza.
- Wiele lwów ma interes do Arjany. Ty, ja, ten pasiasty dziwak... - rzucił, unosząc nieznacznie brwi. - Dość skomplikowana sytuacja.
Askari nie łudził się, że czarnogrzywego sprowadza w te strony coś innego.
Słysząc jego kolejne słowa, nieznacznie uniósł brwi, w geście autentycznego zaskoczenia. Opis tego osobnika zgadzał się z tym, jak Murdum opisał Mattugura. Askari nie bardzo rozumiał, dlaczego ów miałby rozpuszczać plotki o tym, gdzie aktualnie ukrywają się lwice. Być może pragnął dotrzeć do samego Hazira i oczekiwał, że ów wynagrodzi go zdradzenie tej informacji? Trudno powiedzieć. Niemniej, jasnogrzywy miał kolejne podstawy, by podważyć w oczach Arjany i pozostałych wiarygodność paskowanego.
- Interesujące... - mruknął, jakby w zamyśleniu. Słysząc kolejne słowa czarnego uśmiechnął się nieznacznie. Oczywiście, przemknęło mu przez myśl. Następnie odwrócił łeb w stronę lwic. Dostrzegł, jak Uhuru się im przygląda, lecz tym razem nie poświęcił młódce zbyt wielkiej uwagi. Zamiast tego starał się napotkać spojrzenie jej matki, dając jej do zrozumienia, co się dzieje.
Następnie wrócił wzrokiem do przybysza.
- Wiele lwów ma interes do Arjany. Ty, ja, ten pasiasty dziwak... - rzucił, unosząc nieznacznie brwi. - Dość skomplikowana sytuacja.