Czarna i Sheeba

Tutaj zostają przeniesione zakończone retrospekcje.
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

pn paź 22, 2018 2:32 pm

W chwilę później Sheeba poszła w ślad swej rozmówczyni i również przechyliła łeb na bok, unosząc przy tym nieznacznie brwi.
- Nikt nie jest bez wad - odparła krótko, kwitując to niedbałym wzruszeniem barkami. Przez chwilę zastanawiała się, czy owa ewidentna niechęć względem lwów wynika jedynie z naturalnego wstrętu, jakim zazwyczaj obdarza się inne drapieżniki, czy też samica mu ku temu bardziej osobiste powody. Lecz na chwilę obecną postanowiła to przemilczeć.
Następnie ruszyła się z miejsca, postępując o krok w stronę Czarnej, by zaraz jednak zatrzymać się i przysiąść na ziemi. Uniosła łapę w stronę własnego pyska i na dłuższą chwilę skupiła się na dokładnym jej wylizywaniu.
Przerwała, gdy lamparcica wypowiedziała kolejne słowa. Uniosła wzrok i znów obdarzyła ją nieprzyjemnym uśmiechem.
- Być może - skwitowała krótko, wracając do uprzedniego, dziwnie radosnego tonu. - Niemniej, czymkolwiek by śmierć nie była, jest nieunikniona. I jednocześnie nieustannie kontroluje nasze życie. W końcu zabijamy, by przeżyć. Walczymy o każdy kolejny dzień, wykupując sobie odroczenie nieuniknionego wyroku krwią. A koniec końców i tak wszyscy zdechniemy i zeżrą nas padlinożercy. Właściwie...
- urwała na chwilę, podnosząc na chwilę oczy ku niebu, jakby w zamyśleniu. - ...to chyba jedyna sprawiedliwa rzecz w tym niesprawiedliwym świecie.
Zakończyła swą wypowiedź krótkim, nieco szaleńczym chichotem, po czym wróciła do czyszczenia łapy.
- Koniec końców nigdy nie jesteśmy całkowicie wolni - nawet, jeśli jesteśmy zależni jedynie od siebie samych - rzuciła jeszcze tylko, nie podnosząc nawet wzroku znad wylizywanej kończyny.
Awatar użytkownika
Czarna
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 80
Rejestracja: czw wrz 13, 2018 2:21 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (Dorosła)
Gatunek: lampart afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]0/75[/glow][/color]
[/b]

pn paź 22, 2018 3:59 pm

Czerwone ślepia wpatrywały się w lwicę uważniej niż wcześniej, a czarne uszy z kolei wsłuchiwały się w monolog Sheeby. Co jakiś czas kiwała głową, jakby padające zdania były potwierdzeniami tego, o czym wiedziała już wcześniej.
- Serio - odpowiedziała w końcu po długiej chwili - przydałaby ci się odrobina towarzystwa. Gadasz zupełnie jak jakiś nadęty duch.
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

pn paź 22, 2018 4:31 pm

Słysząc jej słowa, samica na chwilę straciła zainteresowanie swoją łapą, by wbić spojrzenie w przestrzeń. Na jej pysku przez chwilę odbił się szereg rozmaitych, nie do końca jednoznacznie czytelnych emocji. Uszy lwicy powędrowały na moment do tyłu, by za sekundę wrócić na swe prawowite miejsce.
Powód owego małego zamieszania w jej głowie był prosty - lamparcica miała rację. Była lwicą. Lwy to oczywiście zwierzęta stadne, przystosowane do życia w większej grupie. A ona przez wiele lat uparcie unikała towarzystwa innych kotów. Postępowała więc wbrew swej naturze. Gdzieś w głębi duszy samotność strasznie ją frustrowała, z drugiej jednak strony była całkowicie przekonana, że tak być powinno.
Innymi słowy, przez te wszystkie lata Sheeba zwyczajnie zdziwaczała.
Wreszcie zarechotała.
- Być może bliżej mi do nadętego ducha niż czegokolwiek innego - prychnęła, rozbawiona, jakby właśnie usłyszała całkiem dobry żart. Następnie postawiła uprzednio wylizywaną łapę na ziemi i podniosła drugą, by tym razem zająć się nią.
Awatar użytkownika
Czarna
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 80
Rejestracja: czw wrz 13, 2018 2:21 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (Dorosła)
Gatunek: lampart afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]0/75[/glow][/color]
[/b]

wt paź 23, 2018 2:34 pm

Dziwne spotkania były specjalnością czarnej zarazy, ale w tej sytuacji musiała się starać bardziej niż zwykle. O ile zazwyczaj nie miała żadnych kłopotów z prowadzeniem rozmów wedle własnych pokręconych zasad, czy ich braku. Czuła się jak ryba w wodzie, kiedy jej rozmówca zaczynał odczuwać oczywisty dyskomfort, irytację, czy zawstydzenie. Czarna w tym kontekście była wręcz zaborcza - im bliżej siebie ją dopuścisz, tym więcej zeżre. Jak choroba. Ale tym razem postępy - o ile jakiekolwiek były - były w jej oczach niezauważalne. Ależ jej się trafił przypadek, nono.
- Kto ci tak namieszał w główce, koleżanko? - Przechyliła nieco łeb.
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

śr paź 24, 2018 11:51 pm

Nie można było ukryć, że Czarnej przytrafiło się natknąć na istotę co najmniej osobliwą. Być może jedną z dziwniejszych, jakie można napotkać w okolicy. Jeśli chodzi o wywołanie w Sheebie negatywnych uczuć, to lamparcica odniosła częściowy sukces - cała ta rozmowa frustrowała samicę, która w tym czasie wolałaby skupić się na czymś konkretniejszym. Lecz jej umysł był na tyle osobliwy, że wywołanie w niej jednego odczucia pociągało za sobą lawinę innych, wypełniając jej głowę chaotycznym kłębem sprzecznych emocji i uczuć. Wkrótce irytacja zmieszała się z wieloma innymi odczuciami - a wśród nich najwyraźniej znajdowały się też lekkie rozbawienie i jakiś rodzaj złośliwej satysfakcji. Nawet, jeśli ku temu nie miała powodów.
Milczała przez chwilę, przerywając na chwilę czyszczenie łapy. Zamarła, wpatrując się w jeden punkt, jakby zastanawiając się nad odpowiedzią, a długi ogon zamiatał po podłożu. Wreszcie przerwała chwilę ciszy kolejnym wybuchem szaleńczego rechotu, jakby coś w jej myślach wyjątkowo ją rozbawiło.
- Oj, obawiam się, że należałoby tu raczej zadać inne pytanie. "Co" byłoby bardziej na miejscu - odparła. - A odpowiedzi na to pytanie jest wiele. Najodpowiedniejsze to chyba jednak chaos i szaleństwo. Och, i śmierć. Wszystko sprowadza się do śmierci - wyrzuciła z siebie z szerokim uśmiechem na pysku.
Awatar użytkownika
Czarna
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 80
Rejestracja: czw wrz 13, 2018 2:21 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (Dorosła)
Gatunek: lampart afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]0/75[/glow][/color]
[/b]

czw paź 25, 2018 8:28 am

No i kiszka - świecą się kontrolki, biją alarmy, a zapas tej buńczucznej pewności siebie powoli się kończył. Czarna - jak przystało na aktorkę za którą się uważała - robiła wszystko co w swojej mocy, by tego nie okazać, acz było w tym wszystkim miejsce na niepewny oddech i drżenie końcówki ogona. To było dziwne uczucie, budzące się gdzieś w piersi - coś pomiędzy obawą i podekscytowaniem. Wyglądało na to, że w końcu, odkąd w ogóle skaziła ten padół, trafiła na kogoś w podobnym stopniu popierdzielonego co ona sama. To było nowe, niepokojące uczucie.
Wysłuchała słów Sheeby uważnie, po czym, jako-tako zachowując rezon, wzniosła nieco łeb.
- Mam jeszcze dwa inne. Mam nadzieję, że też mogą być. - Zaczął lampart. - Pierwsze: skąd w tobie taka... hm. Taka fascynacja śmiercią. Drugie: czy wychowały cię duchy.
Pokraka obróciła nieco głowę, choć spojrzenie wciąż utkwione było w osobliwym obliczu swojej rozmówczyni.
- Mam pewne przeczucie, ale wolałabym usłyszeć twoją odpowiedź zanim wyjdę na idiotkę. - Uśmiechnął się lampart.
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

pn paź 29, 2018 10:31 am

Przekrzywiła dość gwałtownie łeb, zauważając nieznaczną zmianę w zachowaniu lamparcicy. Na chwilę obecną trudno było jej orzec, co to właściwie było, lecz jednego była pewna - Czarna straciła nieco pewności siebie. Wyprostowała łeb i uśmiechnęła się szerzej, jakby z zadowoleniem. Być może jednak zdoła się pozbyć tego niechcianego, upierdliwego towarzystwa? Albo chociaż sprawi, że lamparcica pokaże jej inne, być może mniej irytujące oblicze?
W jednym samica miała rację - Sheeba normalna nie była. I nawet była tego świadoma, choć tak, jak w przypadku wszystkiego innego, zwalała winę za to na śmierć i klątwy.
- Wiesz, to skomplikowane. Można by powiedzieć, że śmierć była mi matką, ponieważ jako jedyna towarzyszyła mi od początków mego życia - wyjaśniła, teraz już szczerząc zęby w jakiejś dziwnej parodii radości. - Bo widzisz, z jakiegoś powodu ma tendencję do zabierania każdego w moim pobliżu - dodała i zarechotała. Sekundę później dotarło do niej, że zabrzmiało to, jakby sama odbierała innym życie. Lecz, czy w końcu nie było to prawdą? Czy nie przyczyniła się do tych wszystkich śmierci, pośrednio, przez swą klątwę?
- Jeżeli chodzi o duchy, to nie. Ale wychowywała mnie szamanka, więc byłaś całkiem blisko - dorzuciła. Następnie całkiem znienacka uśmiech znikł z jej pyska, zastąpiony przez poważną minę, która być może miała w sobie nutę gniewu. - Cholerna suka - rzuciła jadowicie, półgłosem. Wspomnienie starej szamanki wciąż wywoływało w niej cały szereg negatywnych emocji.
Awatar użytkownika
Czarna
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 80
Rejestracja: czw wrz 13, 2018 2:21 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (Dorosła)
Gatunek: lampart afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]0/75[/glow][/color]
[/b]

wt paź 30, 2018 5:26 pm

Czarna zaś przyglądała się jej tak dalej - tym razem zdradzając swoje zainteresowanie jedynie przechyleniem łba. Nie wyglądała na szczególnie poruszoną jej słowami, nie tym razem.
- Wierz mi lub nie, ale wygląda na to, że mamy ze sobą sporo wspólnego. Pomijając fiksację na punkcie śmierci. - Odpowiedziała czarna cholera. Z powagą!
Awatar użytkownika
Sheeba
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 32
Rejestracja: sob lut 10, 2018 10:12 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●oooo
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: 5 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Uczeń- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Czeladnik - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

ndz lis 11, 2018 10:26 am

Na słowa padające z pyska lamparcicy uniosła nieznacznie brwi. Nieczęsto słyszała od kogoś stwierdzenie, że rozmówca ma coś z nią wspólnego. Wręcz przeciwnie, większość kotowatych zazwyczaj wolała udawać, iż wcale tak nie jest, nawet, jeśli i ich śladem nieustannie podążała śmierć. Przez chwilę na obliczu Sheeby widniał wyraz lekkiego zdziwienia pomieszanego z zaciekawieniem, po chwili jednak na nowo zastąpił go paskudny uśmiech.
- Interesujące - rzuciła krótko.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zakończone Wydarzenia”