Brzeg

Nieduży wodopój, który otoczony jest zielenią. Tutaj często można spotkać rożną zwierzynę.
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

pt lut 23, 2018 9:53 am

To że większą cześć rozmowy dwóch pań był w stanie usłyszeć było w tej chwili jego atutem w pewnym stopniu, niewielkim, ale zawsze. On wiedział o nich coś, one wręcz przeciwnie, może poza tym że był wielkim czarnym i spokojnym lwem. Anubis nie rwał się do bitki, nie okazywał agresji, czarniejsze niż nocna otchłań cienia w głębi dżungli powieki uniosły się wyżej odsłaniając czerwone odrobinę znużone ślepia na skierowane ku niemu przywitanie. Dziwne słowo w sumie, obce mu, nie znał jego znaczenia, więc zwyczajnie je zignorował.
Nie z szacunku do mówcy, a z wyuczenia podniósł się na cztery łapy, gotując odpowiedz na pytanie Arjany zahaczył jeszcze wzrokiem tą drugą.
- Nic mnie tu nie sprowadza.- Nieskrępowana kłamstwem czysta prawda. Po cóż miałby przybywać do tego miejsca? Być może lwicy wydawało się że jest ono w jakimś stopniu atrakcyjne, albo że wiąże go jakaś tutejsza intryga. Zmierzył ją niedyskretnie oceniając w ten sposób postawę czekoladowej. Spostrzeżenia wysnute na podstawie oględzin zachował dla siebie.
- Żądasz mego imienia Arjano, więc powinnaś wpierw sama się przedstawić, tam skąd pochodzę nawet najprostsze istoty znają tę zasadę. Chyba że od początku waszym zamysłem było okazać mi brak poszanowania?- Albo to zwykła gafa, niedopatrzenie zaszczepione przez strach. Uśmiechnął się półgębkiem nie kryjąc rozbawienia? To jak odbiorą ten gest, zależy już od ich interpretacji.
Awatar użytkownika
Nataka
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 53
Rejestracja: ndz lut 04, 2018 11:25 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●oo
Zręczność: ●●oooo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - uczeń - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

pt lut 23, 2018 9:50 pm

Nataka widząc pewną reakcję Arjany uśmiechnęła się szeroko, obserwując, jak ta rusza w stronę obcego im samca zdecydowanym krokiem. Zadowolona uniosła dumnie łeb i ruszała zaraz za nią, by po chwili iść u jej boku. Zatrzymując się obok miedzianej samicy nadstawiła uszy, nie przerywając jej, gdy zadała pytanie nieznajomemu. Zaśmiała się cicho słysząc jego słowa.
-Oh... A więc w waszych stronach zdradzaliście swoje imiona każdemu przypadkowemu przechodniowi?-
Zapytała rozbawiona i machnęła zamaszyście ogonem, spoglądając na samca uważnie, z wyraźną wyższością.
-Tym bardziej, jeśli był intruzem na waszym terenie?-
Zacmokała i spojrzała na Arjanę, rozbawiona aroganckim zachowaniem obcego.
-To słodkie... Ale jak widzisz, u nas wygląda to nieco inaczej.-
Dodała po chwili i znów zerknęła a Anubisa.
Obrazek
THEME GŁOS KARTA
Awatar użytkownika
Arjana
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 156
Rejestracja: ndz sty 28, 2018 2:58 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●ooo
Zręczność: ●●●●●o
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Data narodzin: 13 lut 2013
Gatunek: Lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#FF8040]Rzemieślnik- uczeń- [glow=orange]30/75[/glow][/color]
[/b]

sob lut 24, 2018 8:13 pm

Może i miał coś racji ale w gruncie rzeczy to on przyszedł do nas, więc to on powinien pierwszy przedstawić się. Stałam dalej jak stała. Nie zbliżałam się ani też nie cofała. Kiedy samiec wstał zlustrowałam go uważniej wzrokiem. Robił wrażenie ale wizualne. To jak kto wygląda nie zawsze mówi to kto jakim jest.
Wysłuchałam go uważniej i lekko machnęłam ogonem. postąpiłam w jego stronę po czym powoli zaczynałam go obchodzić ale nada trzymając się bezpiecznej odległości. Nadal to obcy samiec i nadal nie znamy go.
-Przychodząc na czyjeś ziemie to wkracza się do czyjegoś domu i to ten, który to robi winien pierwszy się przedstawić- Tylko w sumie czy imię ma znaczenie? Może skłamać zawsze- Zresztą... nie ważne czarny wędrowcze- To całkiem ładne nazwanie go bo mogłam użyć mniej wyszukanego języka.
-A co do poszanowania.. wchodząc na nasze ziemie od tak jest brakiem poszanowania do czyiś terenów i tym samym do całego stada, które ów tereny zamieszkuje- Dodałam obserwując go swymi czerwonymi ślepiami.
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

sob lut 24, 2018 10:30 pm

Przewrócił oczami, a z uśmiechu pozostał grymas w którym wciąż całkiem dobrze pozostawały widoczne kły samca. Szansa na zaciekawienie go przez panny malała z każdym ich słowem, czego dowodem był monotonny ton kolejnych, być może ostatnich słów lwa.
- Oczywiście..- Skoro Arjana pozwoliła sobie się ruszyć i obejść go, on postąpił kilkanaście pewnych kroków w stronę jej koleżanki pozostawiając czekoladową w tyle. - ..każdy zgładzony chłystek u bram zaświatów znać musi imię swojego pogromcy, tak by strażnikowi mógł je wyjawić, godna to śmierć zginąć z łap potężnego woja. Znać je też winna każda z panien, którą to zamierzam posiąść, by wiedziała czyje imię z rozkoszy ma krzyczeć.- Mruknął głębokim i przyprawionym odrobiną szorstkości głosem do szamanki nie odrywając wzroku od jej oczu, wymijając ją w odległości większej niż na wyciągnięcie własnej łapy, by zatrzymać się bokiem jakby miał zamiar zatoczyć wokół lwicy koło. Mogła patrzeć na niego z wyższością, jednak to on niezaprzeczalnie górował tu fizycznie.
- Już to mówiłem. Może nie określiłem się dość jasno. Nie interesuje mnie 'wasz dom', stał mi na drodze, jak rzeka, góry, czy sawanna. - Miał zamiar iść dalej, chociaż jeśli któraś zacznie burdę ukręci z miłą chęcią jeden czy dwa łby i doda do kolekcji kolejne dusze. Jakoś nie łudził na to by pogawędka zeszła na inne tory by mógł z nimi tu jeszcze zostać. A wielka to szkoda, od wielu dni była to pierwsza rozmowa, której tematem nie były jękliwe słowa rozpaczy "błagam, nie jedz mnie. Mam żonę i dzieci do wykarmienia."
Spojrzał wymownie w bok, sugerując że idzie w razie gdyby nie pojęły jego intencji.
Awatar użytkownika
Nataka
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 53
Rejestracja: ndz lut 04, 2018 11:25 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●oo
Zręczność: ●●oooo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - uczeń - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

ndz lut 25, 2018 1:42 am

Zanim Nataka zdążyła dołączyć do Arjany i zacząć otaczać kręgami samca razem z nią - nieznajomy skutecznie jej w tym przeszkodził, wychodząc na przeciw niej i torując jej drogę.
Szamanka spojrzała na niego nieco w górę i napięła z wolna mięśnie, by w razie czego - móc przed nim uskoczyć w bok. Jak na razie nie ruszała się z miejsca, tylko patrzyła Anubisowi prosto w ślepia, od czasu do czasu spoglądając na jego malowidła na pysku.
Jej uśmiech poszerzył się w odpowiedzi na jego słowa, które z początku chciała wyśmiać, ale postanowiła się przed tym jeszcze powstrzymać.
-Godna, jeśli walczyło się o to życie zacięcie, do samego końca.-
Odparła, ignorując część o pannach. Przyglądając się tak samcowi z bliska znów uderzyło ją to dziwne przeczucie nieznajomej energii. Nie musiała się rozglądać naokoło, aby dostrzec obecność wielu zjaw. Uniosła powoli brwi, a jej uśmiech nie schodził z jej pyska. Nie pozwoliła po sobie poznać, że coś wyczuła. Z chęcią by go o to zapytała, ciekawa śmierci tych wszystkich, którym życie odebrał Anubis, ale to nie był ten moment i nie ten czas.
Gdy ją wymijał spojrzała w stronę Arjany pytająco, nie wiedząc w prawdzie, co powinny w tej sytuacji zrobić. Nie powinny puszczać go wolno według zasad.
-Stój.-
Powiedziała w końcu zwracając się ku niemu przodem. Jej głos był stanowczy. Może i Anubis był sporych rozmiarów, ale nie robiło to z niego nie wiadomo kogo.
-Skoro nie zdradzisz nam swojego imienia...-
Machnęła powoli ogonem, zachodząc mu drogę.
-Będziesz na tyle łaskawy i zdradzisz nam, jaki jest cel twojej podróży? Czy wędrujesz sobie ot tak, przed siebie?-
Uśmiechnęła się do niego pewnie, unosząc jedną z brwi. Jej ton nie był proszący. Bardziej brzmiało to jak przesłuchanie, niż proszenie.
Ostatnio zmieniony pn lut 26, 2018 3:09 pm przez Nataka, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
THEME GŁOS KARTA
Awatar użytkownika
Arjana
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 156
Rejestracja: ndz sty 28, 2018 2:58 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●ooo
Zręczność: ●●●●●o
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Data narodzin: 13 lut 2013
Gatunek: Lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#FF8040]Rzemieślnik- uczeń- [glow=orange]30/75[/glow][/color]
[/b]

pn lut 26, 2018 1:53 pm

Jak widać samiec wykazywał większe zainteresowanie szamanką. Nie przeszkadzało mi to ani trochę. Wiedziałam, że muszę się wykazać i starać ale była to moja dość świeża funkcja. Mnie nie zależało na tym aby poznać jego imię. To dość oficjalne.
Samiec był dość tajemniczy i nie wydawał się mimo tego co mówił na jakoś specjalnie agresywnego. Pozory potrafią jednak mylić i to dość mocno. Wraz z tymi malunkami i resztą wyglądał intrygująco i całkiem przystojnie. Nie zmieniło to jednak faktu, że naruszył nasza granice. Nie robił sobie nic z tego. Cóż z jego rozmiarem pewnie większość odpuszczała i przepuszczała go, mając go tylko na oku.
Uniosłam lekko jedna brew i mocniej machnęłam ogonem. Zatrzymałam się bliżej Nataki będąc bliżej boku samca ale z jego tylu nadal.
-Jesteś szamanem? Wojownikiem?- Pytania mogą brzmieć dziwnie ale zwyczajne lwy nie maja tego wszystkiego. Nie oczekiwałam kolejnej jego odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

pn lut 26, 2018 4:38 pm

Wzruszył barkami, tak jakby stwierdzał że nie mu takie rzeczy oceniać. Zabiłby z taką samą determinacją skamlące szczenie i wielkiego śmierdzącego pychą byka, mu łapy nie było szkoda. Otrząsnął się słysząc rozkaz, gotowy zignorować go dla samego okazania jak niewiele sobie z niego robił. Skończyło się na trzech flegmatycznych krokach.
Kolejne pytania? Pysk jednej i drugiej zdawał się być niczym bezdenna studnia nimi wypełniona.
Czarny ogon przeczesał kilka traw znajdujących się na jego wysokości.
- Czyż dziś nie dość byłem łaskawy? A Panna Nataka nie bacząc na to prosi o więcej?- Czy nie lepiej byłoby odpowiedzieć jeszcze na te dwa pytania? I mieć je z głowy? Tym bardziej że na żywot intryganta, czy taki rodzaj sławy nie liczył.
- Wojownikiem wychowanym przez szamana. - Rzucił jak ochłap wygłodniałym hienom. A cel podróży? Odpowiedz była znacznie bardziej zawiła i zbyt osobista by dzielił się nią z obcą lwicą. Parsknął.
- A chcesz może złożyć mi jakąś szalenie atrakcyjną propozycję? Taką, której samiec MOICH gabarytów nie byłby w stanie się oprzeć? - Oblizał wargi odchylając głowę do tyłu. Był ciekawy, jakiej teraz udziela mu odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Nataka
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 53
Rejestracja: ndz lut 04, 2018 11:25 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●oo
Zręczność: ●●oooo
Percepcja: ●●●●oo
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - uczeń - [glow=green]30/75[/glow][/color]
[/b]

pn lut 26, 2018 5:04 pm

Szamanka zaśmiała się drwiąco, aż nią zatrzęsło. Potem wzięła głębszy wdech i spojrzała mu prosto w ślepia, uśmiechając się.
-Ja rozumiem, że zamiast szarych komórek można mieć sam testosteron... Ale nie zapędzasz się za bardzo z takimi propozycjami? Chociaż nie... To nie było dobre pytanie. Nie ciężko byłoby przewidzieć na nie odpowiedź.-
Westchnęła, nie ruszając się na razie z miejsca.
-Na mnie, kochany, trzeba sobie zasłużyć. Na moje propozycje tak samo. Nic za darmo.-
Powiedziała tylko i posłała mu mały, tajemniczy uśmieszek. Potem zrobiła kilka kroków do przodu, zaczepnie przejeżdżając jasną końcówką ogona po jego gardzieli, zaraz pod szczęką. Następnie - wymijając go, stanęła po drugiej stronie jego boku. Spojrzała na Arjanę znacząco i wskazała wzrokiem na Anubisa.
-Jak tak sobie myślę... To nadawałbyś się do naszego stada. Mylę się?-
Stwierdziła tylko bez namiętnie i znów zerknęła na Arjanę z uśmiechem.
Obrazek
THEME GŁOS KARTA
Awatar użytkownika
Kaaivy
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 11
Rejestracja: czw lut 15, 2018 9:43 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samica
Wiek: Dorosła
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]0/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]

[/b]

pn lut 26, 2018 6:08 pm

Ciemnofutra kroczyła pewnym, acz niespiesznym krokiem, omiatając beznamiętnym spojrzeniem znajome jej już tereny. Wiedziała gdzie jest i dokąd zmierza. Po pewnym czasie swojej nieobecności postanowiła powrócić w rodzinne strony i, kto wie, być może znów zaangażować się w działalność stada. Z pewnością poza samą chęcią powrotu kierowała nią ciekawość. Cóż takiego mogło wydarzyć się przez ten czas? I, hm. Nie dało się ukryć, stęskniła się trochę za siostrzyczką i braciszkami. Choć za nic nie powiedziałaby tego wprost.
Wreszcie dotarła do wodopoju, bez zbędnych ceregieli podchodząc do samego brzegu, by schylić głowę i zaczerpnąć parę łyków chłodnej cieczy. W pierwszej chwili nie zwróciła uwagi na scenkę odgrywającą się zaledwie parę metrów stąd - teraz jednak nagły ruch przykuł jej uwagę i tkwiła tak przez moment, z pyskiem zamoczonym w tafli wody, przyglądając się trójce lwów kątem oka. Z tej odległości ciężko było jej ocenić, czy osobniki prowadzą kulturalną rozmowę, czy są o krok od naparzania się po mordach. Meh. Może przypadkiem przejdzie sobie obok. Bez pośpiechu uniosła łeb, po czym płynnym ruchem odwróciła się i skierowała swoje kroki ku lwom. Wraz z coraz mniejszą dzielącą ich odległością, rozpoznała w jednym z nich siostrę, toteż przyspieszyła nieco. Na jej pysku wymalował się szyderczy uśmiech. Chyba jednak się wtrąci.
- Ash'tar. Pozwolę sobie przyłączyć się do zabawy. - zagaiła jak gdyby nigdy nic, stając u boku Nataki. Następnie jej spojrzenie natrafiło na niezbyt przyjaźnie prezentującego się samca. - Co tu się odwala? Jeśli chcesz mi zmacać siostrę, możesz liczyć na kolejne blizny na swojej krzywej mordce. - wypaliła, i choć jej głos był absurdalnie beztroski, w jej oczach zapłonęły ostrzegawcze iskry, co sugerowało, że nie zawaha się użyć pazurków.
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

wt lut 27, 2018 4:44 pm

Jedna z ciemnych brwi uniosła się do góry, gdy posłał czarnej sceptyczne spojrzenie, tak, takiej reakcji się z jej strony nawet spodziewał. Darował sobie jednak szyderczy uśmiech zadowolenia i tylko przygryzł wargę puszczając ją niedbale, tak, jakby wszystko po nim spłynęło.
- Właściwie, to nie to miałem na myśli. - Rzekł obojętnie, uchylając się przed końcem ogona lwicy, nie sprawiał mu ten zalotny gest odrobiny przyjemności, czego dowodem chociażby mogła być dobrze widoczna zmarszczka na nosie.
- Wybornie. Jednakże, zdecydowanie wole samice o jaśniejszej sierści, nieco bardziej przy kości, takie które zdolne będą rodzić mi zdrowych synów.- Nie odwzajemnił jej uśmiechu i cofnął się kilka kroków by pozostawić samice przed sobą. - ..bez urazy oczywiście.- Na dziś wyraźnie dosyć miał ich towarzystwa i maniery szamanki.
- Tak? Ciekawe na jakiej to pods.. tawie, wysnuła Panienka takie wnioski?- Skierować chciał się w przeciwnym kierunku, ale nadeszła kolejna samica, posturą podobna do Nataki, gdy tylko się odezwała wszelkie wątpliwości związane z jej pokrewieństwem zostały rozwiane.
- Bez obaw, nawet palcem nie mam zamiaru tknąć twojej bezcennej siostry i w zasadzie z nas dwojga, to ona ma z tym niewielki problem. - I pozostawieniem swojego zapachu na pierwszym obcym napotkanym lwie. Odszedł od nich kawałek z uszami skierowanymi do tyłu. - Kto wie. Może następnym razem będziecie miały dla mnie jakąś atrakcyjną ofertę?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wodopój”