Strona 2 z 2

Re: Sekhmet [otwarty]

: pt kwie 13, 2018 3:01 pm
autor: Fatum
Lwica pokiwała przecząco łbem lekko zawiedziona.
- By z pąka rozkwitł kwiat potrzeba na to czasu. Nie widzę potrzeby wylewania jadu na kogoś tylko dlatego, że nie był czystej krwi królewskiej. Tym bardziej, że po pojawieniu się następcy zgodnie z tradycją, nie trzymali się kurczowo władzy tylko ustąpili.
Po tym zdaniu chciała uciąć już dalsza dyskusje odnośnie politycznych tematów. Nie prowadziło to do niczego dobrego, być może nawet do kłótni.
- Zbierają się gęste chmury. - Ciężko było stwierdzić czy odnosiło się to do aktualnego stanu pogody, czy cienia jaki padł na królestwo i dręczące go problemy.

Re: Sekhmet [otwarty]

: pn sie 06, 2018 11:07 pm
autor: Sekhmet
// Wybacz, że odpisuję aż po kilku miesiącach. Zwyczajnie zapomniałem o tym wątku i o tej postaci //


- Nie chcę się z Tobą kłócić, Nana. Każdy ma swoją rację, ja mam swoją i Ty masz swoją. Ja jednak kurczowo będę się trzymał swoich zasad - odpowiedział. Gdyby rozmawiał w tej chwili z jakimś obcym lwem, prawdopodobnie ciągnąłby ten temat, dopóki rozmówca by nie odpuścił tudzież dopóki by się z nim nie pobił. Rozmawiając jednak z lwicą, nie widział sensu w przekonywaniu jej do swoich poglądów. Jej zawiedziona mina skutecznie go od tego odciągała.
Wypowiedzi o nadchodzących czarnych chmurach, nijak nie skomentował. Pokiwał tylko głową, by po chwili zacząć się im przyglądać. Przypomniał sobie wówczas, jak jego ojciec mówił mu o rozmawianiu z duchami przodków. Sam nie do końca wierzył w tego typu rzeczy, ale wierzył w to, że jego ojciec to potrafił.
- Ciekaw jestem, co nas czeka w najbliższej przyszłości - rzekł po chwili milczenia - Wiem, że niedługo sami się przekonamy. Tak tylko chciałem...podtrzymać rozmowę - uśmiechnął się lekko zwracając łeb w jej kierunku. Nie było sensu już tego podtrzymywać, lew doskonale był tego świadomy.
- Będę się już zbierał. Powoli zbliża się zmierzch, a co za tym idzie, mój nocny dyżur. Mam tylko nadzieję, że z tych chmur nie będzie jakiejś ulewy. Wybitnie nie chciałbym zmoknąć - zaśmiał się, lekko mrużąc oczy - Mam nadzieję, że niedługo się spotkamy -