Mane i Anubis [zamknięty]

Tutaj zostają przeniesione zakończone retrospekcje.
Awatar użytkownika
Mane
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 84
Rejestracja: ndz lut 11, 2018 10:53 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Gatunek: lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]

[/b]

śr mar 28, 2018 9:58 pm

Przybyły wartownik chwycił olbrzymiego lwa za kark, próbując go przycisnąć do ziemi. Spodziewał się, że jego przeciwnik jest silny. Łatwo było się tego domyśleć po jego wielkości i sylwetce. No ale nawet w najgorszych koszmarach nie mógł się spodziewać, że aż tak. Intruz rzucał się, wierzgał, skakał na wszystkie strony tak, że strażnik ledwo dawał radę go przytrzymać. I pewnie ten całkiem by mu się wyślizgnął, gdyby nie pomoc pierwszego wartownika, który w końcu zdecydował się pomóc temu, który przyszedł mu z odsieczą. Mimo krzyków i złorzeczeń intruza, udało się go docisnąć do ziemi. Jeszcze przez chwilę byli niepewni, spodziewali się dalszej walki, ale głuchy bulgot i upadek na lewy bark kazał im sądzić, że walka została skończona.
- Mamy go! – warknął triumfalnie Przybyły, trzymając go wciąż za kark. Emocje, nagle ulatniający się strach i ogarniająca ich radość ze zwycięstwa, utrudniały w obecnej sytuacji myślenie i ocenę ryzyka. Triumf… to było najważniejsze. Woleli chyba sami dokończyć chwytanie go, nie czekając na przybycie posiłków, które lada chwila miały nadejść, by się sukcesem nie dzielić z innymi.
- Ale żyje? – zaniepokoił się drugi, bo mieli go schwytać a nie zabić. Kara za uśmiercenie go mogłaby być spora, ale z drugiej strony lepiej go załatwić niż dać się samemu ukatrupić.
- Chyba tak, oddycha. Stracił przytomność. Bierz jakieś liany – rozkazał Przybyły, lekko poluźniając uchwyt, którym trzymał go za kark, aby wydać polecenia, chociaż swoim ciałem dalej go przygniatał do ziemi. Drugi całkiem puścił intruza i odszedł kawałek dalej, zbierając jakieś liany. I jeśli nic niespodziewanego się nie stało, to po chwili wrócił, zbliżając się do łba intruza, próbując szybko, zanim ten nie odzyska przytomności, nie przejmując się ostrożnością, obwiązać draniowi ciasno pysk.
ObrazekMane
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

czw mar 29, 2018 11:59 am

Fortel spisał się świetnie, na to własnie liczył Anubis. W chwili kiedy udawał nieprzytomnego spłycił nawet oddech, jakby ten przychodził mu z trudem. Chciał uśpić ich czujność ile tylko było to możliwe ciągnąc parkę ku uwitej pułpace, w myślach w tym samym czasie liczył kroki oddalającego się lwa. Szelest dał mu znać o tym że coś ze sobą targa w drodze powrotnej, zapewne wspomniane liany. Szybka kalkulacja, tego na grzbiecie- mimo że uchwyt nie był już tak solidny miał mniejsze szanse pochwycić i zranić. Zaś jego ranny towarzysz był już osłabiony. miał go niejako przed sobą więc wystarczył dobry moment.. czarny uchylił jedną z powiek, wszystko miało trwać nie więcej niż ułamki sekund, bez żadnego ostrzegawczego warkotu, ryku, popisów. Wczepił się pazurami prawej łapy w podłoże i pociągnął do przodu, odpychając parą tylnych z ogromna siłą, z pasażerem na karku czy nie miał na celu dopaść gardła lwa trzymającego liany. Tym razem nie popuści, miał zamiar zmiażdżyć mu grubymi kłami krtań.
Awatar użytkownika
Mane
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 84
Rejestracja: ndz lut 11, 2018 10:53 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Gatunek: lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]

[/b]

czw mar 29, 2018 4:13 pm

Strażnik trzymał niezbyt mocno za kark ogromnego lwa, przyciskając go swoją masą do ziemi. Nie musiał się za wiele obawiać. Może i olbrzym był niebezpieczny, ale na szczęście pozbawiony przytomności nie wydawał się być w stanie sprawiać jakiekolwiek problemy. Dlatego drugi lew spokojnie znalazł parę lian i wracał z nimi, mając zamiar obwiązać pysk więźnia… gdy nagle stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Ogromny napastnik, bez żadnego ostrzeżenia, wybił się z wszystkich łap do przodu, prosto na lwa niosącego liany. Co prawda drugi strażnik wciąż trzymał go za kark, ale wzmocnił uchwyt odrobinę za późno, by być w stanie go mocno przytrzymać. Zaatakowany ryknął boleśnie, gdy został chwycony za krtań. Szarpnął się, ale nie miał szans się wyrwać. Czuł, że kły przebijając mu gardło, że się dusi. I miał świadomość, że niewiele może zrobić. Że bardzo niewiele go dzieli od śmierci.
- Puść go! Puść go natychmiast! – warknął drugi lew, próbując jakoś przydusić, przycisnąć ogromnego napastnika do ziemi, ale niewiele mógł zrobić sporemu agresorowi. Nie był w stanie go zmusić, do puszczenia swojego kolegi. Mimo że próbował zwiększyć nacisk kłów, bardziej naprzeć ciężarem, ten nie przestawał. Czemu jeszcze nie ma posiłków? Powinny już dotrzeć! Sytuacja stawała się coraz grosza.
ObrazekMane
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

pt mar 30, 2018 12:34 pm

Dopiero upewniwszy się że kły zatopiły się w gardle lwa pozwolił sobie na gardłowy rechot, naiwniacy, dzielić skórę na niedźwiedziu, którego jeszcze nie obezwładnili. Ale dobrze, nie było mu żal przez ich nierozważna pomyłkę, nie puszczał, trzymać będzie tak długo jak czuć będzie na podniebieniu tętno i walkę o to by chociaż jeden mały oddech przedostał się przez miażdżoną tchawicę. Szarpnął łbem na boki by dodatkowo pogłębić rany i rozszarpać mięśnie wraz skórą swojej ofiary, jakby odpowiadał na krzyki drugiego kręcąc głową na "nie". Dalej, jeszcze kilka sekund i zajmie się następnym, odciąży kark i odpłaci za kąsani po nim pięknym za nadobne.
Wytrzymanie bólu w tej chwili było kluczowe, nie było to łatwe, rywal mimo iż był dość nieudolny , to był równie zacięty co on. Cóż Anubis właśnie rozszarpywał mu kolegę, to zrozumiałe.
Tylne łapy rozjechały mu się nieznacznie na boki , brzuchem tarł niemalże po glebie, musiał wytrzymać jeszcze te kilka krótkich chwil. No dalej, zdychaj gnojku.
Awatar użytkownika
Mane
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 84
Rejestracja: ndz lut 11, 2018 10:53 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Gatunek: lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]

[/b]

pt mar 30, 2018 7:14 pm

Wartownik, na którego gardle coraz mocniej zaciskały się kły olbrzyma, szarpnął się, próbując się wyrwać, ale nie miał szans uwolnić się z zębów ogromnego przeciwnika. Charczał, próbując złapać oddech, ale było to kompletnie niemożliwe. Jego towarzysz próbował mocniej zacisnąć pysk na ich przeciwniku, ale ten nie sprawiał wrażenie, jakby cokolwiek czuł. W sumie nie powinno ich to dziwić. Naprawdę z wielkim bydlakiem przyszło im się potykać i niewiele byli w obecnej sytuacji zrobić. Gryziony strażnik jęknął żałośnie, gdy ruchy łba agresora jeszcze bardziej pogłębiły rany. Szarpnął się jeszcze, rzucił, wierzgnął aż w końcu całkowicie znieruchomiał. Oddech ustał, serce przestało bić
- Zabiję Cię! Zabiję! – warczał drugi strażnik przez zaciśnięte na karku olbrzyma kły. Z całej siły się wgryzł, próbował go przycisnąć do ziemi, przydusić, ale nie był w stanie na tyle skutecznie przebić się przez mięsnie i grzywę przeciwnika, by mu naprawdę zaszkodzić. Kątem oka dostrzegł jakiś ruch. Na wzgórzu, widocznym na horyzoncie, pojawił się jakiś lew. Pomoc nadchodziła. Sam nie wiedział, czy przyjmuje to z nadzieją czy z rozczarowaniem. W obecnej chwili, jedyne o czym marzył, to by zabić drania. Czemu odsiecz nie przyszła te parę chwil wcześniej!?
ObrazekMane
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

ndz kwie 01, 2018 9:25 pm

Upór towarzyszył Anubisowi do ostatniego tchnienia pierwszej z ofiar, tak! Tego pragnął, śmierci, kolejnej duszy do swej sporej już kolekcji trofeów, wreszcie mógł pozwolić sobie na to by poczuć ignorowany ból, ten nadszedł niczym gorąca fala rozdzierająca skórę i mięśnie. Puścił gardziel trupa i ryknął po kolejnej wściekłej salwie drugiego lwa, teraz gdy nie był "uwiązany" mógł zając się i nim, to też zamierzał uczynić kpiąc sobie z histerycznych pełnych żalu gróźb. - Nie kwicz warchlaku, zaraz dołączysz do swojego kolegi!- Wyrzucił na głośnym parsknięciu, nie patrzył na to czy podeptał martwego, jak byk na rodeo spiął mięśnie w kończynach, które współpracując z resztą ciała zapewniły napastnikowi znajdującemu się na grzbiecie dzikie rodeo, ostatecznie po którymś z pląsów przewrócił się nagle na grzbiet by zgnieść go i zmusić do odpuszczenia, a wtedy biada mu bo sekundy nie poczeka z kontrą. Dołoży starań aby zatopić kły i pazury w jego ciele, całkiem umknęło mu w tym dzikim ferworze walki przybycie odsieczy.
Awatar użytkownika
Mane
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 84
Rejestracja: ndz lut 11, 2018 10:53 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Gatunek: lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]

[/b]

ndz kwie 01, 2018 9:47 pm

Pierwszy lew w końcu umarł, ale drugi strażnik wciąż żył. I był wściekły. Trzymał ogromnego lwa za kark, próbując jak najmocniej się w niego gryźć. I zaczął się obawiać, gdy tamten w końcu puścił ciało jego niedoszłego towarzysza. Czyżby… nadchodziła walka? Spiął się, zacisnął mocniej kły, obawiając się, że może być ciężko. Nerwowo przełknął ślinę, słysząc groźby. Bo najgorsze że dobrze wiedział, że przeciwnik jest znacznie większy, silniejszy i w pełni zdolny, do zamordowania go, tak samo jak sobie poradził z jego towarzyszem. Wściekłość powoli zaczynała się zmieniać w strach, a ten w przerażenie, gdy intruz zaczął dziko wierzgać, w pełni wykorzystując siłę swoich potężnych mięśni. W końcu agresor przewrócił się do tyłu, prosto na trzymającego się jego karku przeciwnika. Wartownik żałośnie zaskomlał, przygnieciony znacznie większym ciężarem i poluźnił uchwyt, umożliwiając swojemu przeciwnikowi uwolnienie się z jego kłów.
W tym momencie w końcu nadeszła odsiecz. Dwa lwy, również znacznie mniejsze od przeciwnika, porównywalne wielkościowo z pierwszymi dwoma, dotarły na miejsce bitwy. Widząc, co się dzieje, natychmiast zareagowały. Pierwszy spróbował chwycić lwa za gardło, niezależnie czy zdążył wstać czy nie, podduszając go, podczas gdy drugi starał się go chwycić za przednią łapę, jeśli dalej leżał, lub rzucić na grzbiet, jeśli zdążył wstać.
- Poddaj się! Leżeć! – warknął któryś z nich, podczas gdy kolejne dwa lwy nadbiegały.
ObrazekMane
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

pn kwie 02, 2018 12:20 am

Było blisko, tak niewiele zabrakło i miałby drugą zdobycz tego dnia. W planach miał wykonać zwrot, a potem wgryźć się w ten kawałek ciała lwa, który mu się nawinie pierwszy, a zdążył tylko spostrzec kontem oka doskakujące do nich lwy. Szlag, było stanowczo za późno by zareagować jakoś z głową na ten atak.
Z ściśniętego gardła wydobył się zduszony skrzek, w który rozbrzmiewało kolejne z przekleństw, wierzgnął niezbyt mocno nogą, bardziej w odruchu niż na celowo zadany ciosie i tak zastygł w totalnym bezruchu. Już wiedział, że dalsza walka w tym momencie będzie oznaczać tylko bezcelową utratę energii. Wciąż dysząc po wysiłku parskał przy każdym z wydechów, a górna warga drżała mu ze złości.
Za długo się bawił, powinien wykończyć pierwszego oponenta jeszcze nim przybył drugi, teraz to wiedział, było jednak stanowczo za późno żeby ten błyskotliwy wniosek mógł mu się jakoś przysłużyć.
- Przecież leżę sukinkoty...- Wycedził zza zębów, przyznanie się do porażki bolało niemniej niż zadane wcześniej rany, podniósł przednie umorusane krwią łapy i ugiął je miękko w nadgarstkach w geście poddania.
A mimo to, nie byłby sobą, gdyby w myślach nie knuł już jak się im tutaj wywinąć. Oblizał uwalony krwią martwego lwa nos, w tym samym czasie czarna puchata końcówka ogona podrygiwała jak grzechotka jadowitego węża na ziemi, zdradzając że w ciele Anubisa wciąż buzowała adrenalina.
Awatar użytkownika
Mane
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 84
Rejestracja: ndz lut 11, 2018 10:53 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Gatunek: lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]

[/b]

pn kwie 02, 2018 12:51 am

Dwa świeżo przybyłe lwy nie pierdoliły się w tańcu i natychmiast rzuciły się na olbrzyma widząc, że ich kolega jest w bardzo złej sytuacji. Jeden chwycił agresora za gardło, drugi za łapę. Z jednej strony wielkościowo nie różniły się od tej dwójki, z którą dotąd walczył wielkolud, chociaż po sposobie działania dało się dostrzec większa zgranie i opanowanie. Widocznie, gdy nadszedł meldunek o naruszeniu terenu, wysłano najlepszych na odsiecz – chociaż i tak jeśli chodzi o siłę, to nie mieliby pojedynczo żadnych szans z olbrzymem. No ale właśnie nie działali samodzielnie tylko grupowo. Nie zareagowały na zaczepkę tamtego, tylko spokojnie zaczekały na przybycie pozostałych dwóch. W międzyczasie pokiereszowany lew dał radę wstać… i niewiele myśląc rzucił się na tego, który mu zabił kolegę. Nie zdążył jednak dotrzeć – został powalony przez trzeciego z przybyłych.
- Zostaw go! – warknął ten na niego władczym tonem – ewidentnie dowódca. Czwarty z kolei zajął się intruzem, starając się ostrożnie obwiązać mu pysk lianą, możliwie ciasno. Z kolejnych lian zrobiono prowizoryczne kajdany czy tam pęta, którymi obwiązano mu przednie łapy, by nie mógł stawiać zbyt szerokich kroków. Drastycznie ograniczało to możliwość biegania czy walki, skoro obie przednie kończyny musiały być trzymane stosunkowo blisko siebie. Założono mu dwie liany na szyję, które chwyciły dwa lwy.
- Idziemy! A tylko spróbuj coś kombinować! – rozkazał mu dowódca – Za mną! – oznajmił, ruszając w stronę terenów, od których przybiegł. Szedł jakieś 10 metrów przed resztą, rozglądając się uważnie na boki, wypatrując zagrożeń. Dwójka lwów szła po obu stronach olbrzyma, trzymając w pyskach liany zarzucone na szyję. Czwarty lew szedł za nimi, uważnie zerkając na ich więźnia. Pokiereszowanego lwa zostawiono – musiał ochłonąć, by nie zrobić coś głupiego. Trupa postanowiono zostawić – później ktoś się nim zajmie.
ObrazekMane
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

wt kwie 03, 2018 12:32 pm

Najgorsza była bierność, w tej sytuacji nie mógł zdziałać wiele poza pomrukami niezadowolenia, przyglądał się nie tylko w jaki sposób zakładano mu jarzmo, ale też lwom które to robiły. Okowy wyglądały na pierwszy rzut oka całkiem solidne, o zerwaniu ich mógł niestety pomarzyć. Oczywiscie nie ułatwiał im roboty, kiedy lianami oplatali mu łapy raczył napiąć je i pokazać oręż pod postacią grubych czarnych pazurów. Poruszeniem łba zaś przywitał liany na karku.
- Ależ gdzież bym śmiał Jaśnie Panie.- Mruknął sarkastycznie w stronę dowódcy oddziału, chociaż mówienie z obwiązanym pyskiem do łatwych nie należało, wykrzywił przy tym usta w nieprzyjemnym uśmieszku. Koniec końców zerknął jeszcze na pobojowisko dumny ze swego dzieła.
Uraczył też krótkim spojrzeniem ocalałego.
- Daleka czeka nas droga?- Pytanie skierował do idącego najbliżej strażnika po swojej prawej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zakończone Wydarzenia”