Anubis i Askari [otwarty]

Tutaj zostają przeniesione zakończone retrospekcje.
Awatar użytkownika
Askari
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 34
Rejestracja: czw lut 22, 2018 12:56 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: 8 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]

[/b]

sob mar 31, 2018 12:50 pm

Tak samo, jak I czarny nie był w stanie stwierdzić o swym rozmówcy niczego konkretnego, tak i dla złocistego Tanatos pozostawał wielką niewiadomą. Askari nie należał bowiem do osobników, które dają się zwieść pozorom. Choć wydawać by się mogło, iż czarnogrzywy samiec ma ochotę na zwykłą pogawędkę, nigdy wszak nie wiadomo, co nim kierowało. Srebrnooki miał jednak pewne przypuszczenia.
Zaśmiał się krótko, słysząc odpowiedź rozmówcy. W jego słowach było sporo racji. Lecz rozbawienie wywołało zignorowanie skrytego w poprzedniej wypowiedzi pytania, czy też lekkiej sugestii. Wydawać by się mogło, iż oba lwy mają zamiar zanurzyć się w poplątanej sieci niedomówień, z której miały zamiar wyciągnąć jakieś wnioski na temat swego rozmówcy.
- Owszem - przytaknął krótko. Zamilkł na krótką chwilę, odwracając łeb ku rzece. Srebrzyste ślepia powróciły do ciemnowłosego rozmówcy, gdy ów ponownie zabrał głos. Uśmiech na pysku Askariego nieco się poszerzył, gdy słowa Tanatosa poniekąd potwierdziły jego przypuszczenia. Pragnął informacji. Sęk w tym, ile złocisty zdecyduje się mu zdradzić.
Milczał jeszcze przez chwilę, po czym westchnął.
- Przebywam w tejże krainie już dłuższy czas, owszem - odrzekł po chwili, zgodnie z prawdą, nie podając jednak żadnych więcej szczegółów. - Tak więc nie muszę chyba mówić, iż w mojej opinii warta jest ona zatrzymania się na dłużej. Większość ziem obfituje w zwierzynę.
Wypowiadając ostatnie zdanie bardzo się starał, by nie zabrzmiało w nich echo niezadowolenia, czy frustracji. Wszak tereny należące do stada, do którego należał trudno było nazwać urodzajnymi. Jeżeli chodzi o kwestię stad, postanowił na chwilę obecną ją przemilczeć.
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

ndz kwie 01, 2018 9:07 pm

- Yhm. - Pokiwał łbem, tym własnie krótkim pomrukiem podsumował całość wypowiedzi samca idąc tak w milczeniu przez dłuższą chwilę, może ważył zawarte w słowach informacje, najpewniej nawet.
Zwlekał z kolejnym pytaniem, wcale mu się nie spieszyło, no bo dokąd? Samotny niezwiązany obowiązkami lew taki jak on czasu w łapach miał wiele. Przystanął i odetchnął flegmatycznie. - Więc. - I w końcu raczył zacząć, sylaby opuściły gardziel mrocznego z cichym pomrukiem. - Albo jesteś samotnikiem jak ja i w okolicy nie mieszka żadne silne stado, co byłoby zadziwiające przy tym urodzaju, albo też... jesteś członkiem silnej grupy trzęsącej pobliską krainą.- Dwa założenia i które teraz było trafne? Owszem mogło być i więcej opcji, ale trafienie w dziesiątkę akurat nie było tutaj najistotniejsze. Istotna była reakcja, a jako że Anubis tej nie chciał przegapić wlepił wzrok w Askariego w wyjątkowo nachalny sposób.
Awatar użytkownika
Askari
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 34
Rejestracja: czw lut 22, 2018 12:56 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: 8 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]

[/b]

ndz kwie 01, 2018 10:44 pm

Jasnowłosy nie przerywał milczenia, krocząc równie nieśpiesznie jak jego towarzysz. Jemu również najwyraźniej nigdzie się nie śpieszyło, choć oczywiście, jako iż należał do stada, miał znacznie więcej obowiązków, niż czarnogrzywy. To, jak wysoko stały one w jego wypaczonej hierarchii wartości, to już inna sprawa.
Gdy ów przystanął, Askari uczynił to samo, ustawiając się do większego samca frontem i przyglądając mu się uważnie. Wysłuchawszy jego wypowiedzi milczał jeszcze przez krótką chwilę, na szybko analizując w myślach, jak dużą częścią wiedzy może się z nim podzielić. Informacje bowiem nierzadko bywają groźniejsze niż kły i pazury, jeśli wie się, jak je wykorzystać. Oczywiście nie sposób było, by uszło jego uwadze jak bardzo uważnie i wręcz nachalnie czarny się mu przygląda, skoro ów nawet nie trudził się, by to ukryć. Askari rozumiał jego intencje. Można być doskonałym aktorem, nauczyć się perfekcyjnie nad sobą panować, lecz oblicze, a zwłaszcza ślepia, zawsze mogą zdradzić. Uważny obserwator na dostrzeże oznaki kłamstwa.
Jasnooki uniósł nieznacznie pysk, a mordę na nowo wykrzywił lekki uśmieszek.
- I masz całkowitą rację - odparł. - Dziwnym by było, gdyby urodzajność tych ziem prędzej, czy później nie zachęciła co ambitniejsze osobniki do założenia stada. Owszem, istnieją takowe, i to nie od dziś - o ile wiem, ich historia sięga wiele pokoleń wstecz. Sam wiem o istnieniu dwóch - oznajmił, a następnie, po krótkiej chwili milczenia, dodał. - I tak, należę do jednego z nich.
Postanowił przemilczeć fakt, iż Krwawy Zmierzch, przynajmniej w obecnym stanie, daleki był od "silnej grupy trzęsącej pobliską okolicą", jak raczył określić to czarny. Wszak nierozsądne byłoby zdradzić nieznajomemu, iż stado boryka się obecnie z wieloma trudnościami. Kto wie, jak wykorzystałby tę informację.
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

wt kwie 03, 2018 12:49 pm

Niełatwo było mu ocenić czy ma przed sobą rzeczywiste całkiem solidnego i bystrego wojownika, czy tez znakomitego aktora, który wyśmienicie ukrywa swoje słabości. Ale jednego mógł być pewien już, z opanowaniem Askari problemów nie miał.
- Powiadasz zatem iż ziemie te zamieszkują stare rody. - Z doświadczenia wiedział że takie stada miały rozłożyste korzenie sięgające niczym u starego drzewa głęboko w ziemię, ciężko było wprowadzić jakieś zmiany w tradycji takich klanów. Nawet jeśli pień próchniał, a robaki sypały się z nich garściami. Miał tego świetny przykład w własnym domu, gdzie podwładni króla niczym banda cieląt ślepo podążała za nim ku przepaści. Jedynym wyjściem wydawała się krwawa rewolucja, spalić wszystko, co wystaje ponad ziemię i pozwolić by nowe drzewo wyrosło z żołędzia zakopanego w żyznym popiele. Rewolucji jednak nie przeprowadza się w pojedynkę. I zdawał sobie świetnie z tego sprawę.
- Ukrywać nie będę iż zainteresuje mnie opowieść dotycząca lepszego z nich.- Rzucił tonem jakby wcale nie przejmował się tym, że mogą to być jakieś tam tajne sprawy, w dodatku jakby w ogóle nie dopuszczał myśli że samiec nie spełni jego skromnej prośby w którą wplótł sugestię iz szukał sobie nowego stada.
Awatar użytkownika
Askari
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 34
Rejestracja: czw lut 22, 2018 12:56 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: 8 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]

[/b]

śr kwie 04, 2018 12:12 am

Pokiwał łbem, wydając z siebie jednocześnie potwierdzający pomruk, przytakując tym samym słowom rozmówcy. Stary ród zazwyczaj posiadał niezwykle silną władzę, którą zdołał zdobyć i ustabilizować przez wiele pokoleń. Takie stado najtrudniej zniszczyć. Chwilami jednakże wydawało mu się, iż wiele zwierząt w tych okolicach wciąż żyje przeszłością, jakby cenili oni ją sobie znacznie bardziej niż dzień dzisiejszy, a może także i przyszłość. Z pysków napotkanych lwów Askari wciąż nieustannie słyszał te same słowa dotyczące obrony odwiecznych tradycji bądź pomszczenia dawnej krzywdy, której ktoś dopuścił się wobec przodków kogoś innego. Askariego szczerze mówiąc nie bardzo obchodziło źródło niechęci Krwawych wobec Brzasku, póki interesy tych pierwszych w dużej części pokrywały się z jego własnymi - pragnieniem podbicia ich urodzajnych ziem, by móc korzystać z ich bogactwa bez narzuconych przez tamto stada ograniczeń oraz chęć doprowadzenia do upadku owej grupy ze względów osobistych. Tak z pozoru nieznaczna, nierzucająca się w oczy różnica, lecz w gruncie rzeczy niezwykle istotna.
Słysząc kolejne słowa samca, uniósł nieznacznie łuk brwiowy, nadal się uśmiechając. Najwidoczniej Tanatos dostrzegł w nim przydatne źródło informacji i teraz pragnął wyciągnąć z niego jak najwięcej. Nie dziwił mu się - czy nie każdy rozsądny lew postępuje podobnie, przybywając w nieznane strony? Z drugiej jednak strony, zadziwiające było, iż spodziewał się, że Askari będzie skory do podzielenia się z nim swą wiedzą. Sam Askari spodziewałby się raczej nieufności ze strony nowo poznanego lwa.
- Nie dziwi mnie to - odparł po chwili, znów kiwając nieznacznie łbem. - Jednakże, w tym momencie nasuwają się dwa pytania. Pierwszym jest, czy stado, które ja uznaję za lepsze, będzie takim samym w twoich oczach. Drugim natomiast, czy zdajesz sobie sprawę z tego, iż informacje nie zawsze są darmowe.
Przy ostatnim zdaniu uśmiech jasnowłosego poszerzył się nieco. Prawda była taka, iż wypowiedział je, chcąc jedynie przekonać się, jak rozmówca zareaguje. W ten sposób mógłby dowiedzieć się o nim czegoś więcej i wyciągnąć na temat jego osoby jakieś konkretne wnioski.
Awatar użytkownika
Anubis
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 87
Rejestracja: ndz lut 18, 2018 10:17 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●●
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: Dorosły
Data narodzin: 06 lip 2013
Gatunek: L.Berberyjski
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]
[color=#80BF00]Zielarz - Uczeń- [glow=green]30/75[/glow][/b][/color]

pt kwie 06, 2018 9:16 pm

Życie było niczym rzeka, nie sposób wejść do jej wód dwa razy i oczekiwać że te będą takie same. Anubis cenił sobie doświadczenie swych przodków, to ono pozwoliło mu wyrosnąć na kawał skurczybyka, którym teraz jest, jednak historia nigdy nie powinna hamować dalszego rozwoju. Dążenie ku doskonałości było celem jego istnienia.
Ni to parsknął, ni chrumknął. Odpowiedzi Askariego zadowalały go, nie podawał mu na tacy niczego, lubił mieć przed sobą rozmówcę rozumnego, nawet jeśli w podchodach oznaczało to że musi się wysilić by zyskać jakąś przewagę. Zwilżył czarny nos językiem i pokiwał głową na boki ważąc słowa.
- Pańska opinia będzie mieć ledwie cząstkowy wpływ na moją własną, ale gdy poznam już stado którego niewątpliwie zostałeś przedstawicielem, będę mógł powiedzieć coś nieco i o tobie.- Postanowił nie kryć się z tym małym podstępem, w zależności jak bardzo obiektywne zdanie samiec będzie mieć na temat własnej grupy, albo urośnie, albo zmaleje w oczach czarnego. Na barki Askariego spadła pewnego rodzaju odpowiedzialność, interesowało go jak sobie z nią teraz poradzi.
- Na świecie nic nie jest za darmo.- Dodał zamaszyście machając ogonem kładąc znaczący nacisk na 'nic', przed nimi znajdował się niewysoki był pagórek, którego szczyt stał się pierwszym z małych celów spaceru.
Awatar użytkownika
Askari
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 34
Rejestracja: czw lut 22, 2018 12:56 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●●oo
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samiec
Wiek: 8 lat (dorosły)
Gatunek: Lew afrykański
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]

[/b]

ndz kwie 08, 2018 8:47 pm

Samiec wydał z siebie coś pomiędzy zadowolonym pomrukiem a krótkim, rozbawionym parsknięciem, słysząc odpowiedź rozmówcy. Konwersacja, która dość szybko zmieniła się w poplątane słowne podchody i próby wyciągnięcia informacji wydawała się poprawić nieco humor jasnogrzywego. Nawet, jeżeli do tej pory do niczego konkretnego nie prowadziła... Lecz być może się to zmieni, jeśli Askariemu uda się umiejętnie poprowadzić ją na właściwe tory?
Tanatos na chwilę obecną wciąż był dlań zagadką, lecz na podstawie jego wypowiedzi mógł stwierdzić, iż jest świadom, że jego głowa służy do czegoś więcej, niż tylko jedzenia, o czym co niektórzy zdawali się zapominać. Słowem, wydawał się dość rozsądny. Wyglądał przy tym na silnego. A tak się składało, że osobniki wykazujące się połączeniem tych dwóch cech Askari sobie cenił.
- Prawdopodobnie - przytaknął, skinąwszy łbem, po czym oderwał na chwilę wzrok od czarnogrzywego, by rozejrzeć się wokół. Oczywiście, jeżeli nie skłamię, dodał w myślach, choć mówiąc szczerze nie miał nawet takiego zamiaru. Co innego, jeżeli chodzi o przemilczenie niektórych faktów.
Znów nie odzywał się przez chwilę, rozglądając się przy tym dookoła. Gdy jego rozmówca skierował swe kroki ku pobliskiemu pagórkowi, uczynił to samo, w tym samym momencie decydując się na ponowne zabranie głosu.
- Oba stada o których wspominałem łączy wspólna historia, pomimo ich zupełnej odmienności. Jedno z nich pozostało przy swych tradycjach, które stały się dla nich świętością. Drugie całkowicie od nich odeszło. To, do którego przynależę tak samo, jak i ja osobiście, ceni sobie osobniki silne i rozumne, które nie obawiają się sięgnąć po to, co im się należy - rzekł po chwili. Właśnie to sprawiało, iż wciąż pozostawał lojalny wobec Krwawego Zmierzchu, mimo wszelkich wad tej grupy. Ponadto, zapewniało mu ono pewną wolność i nie ograniczało co niektórych jego skłonności. Lecz o tym zdecydował się nie wspominać.
Zastrzygł uchem, gdy przeleciał koło niego jakiś natrętny owad, potrząsnąwszy następnie lekko łbem, by po chwili znów skierować wzrok na rozmówcę.
- Prawda. Tylko głupcy twierdzą inaczej - odparł, szczerząc kły w krzywym uśmieszku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zakończone Wydarzenia”