Mane i Dalaja [zamknięty]

Tutaj zostają przeniesione zakończone retrospekcje.
Awatar użytkownika
Mane
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 84
Rejestracja: ndz lut 11, 2018 10:53 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Gatunek: lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]

[/b]

sob kwie 07, 2018 7:48 pm

Nie miałem nic konkretnego do roboty i… i dziwnie się z tym czułem. Przez lata byłem przyzwyczajony do wielu obowiązków, wielu zadań, którymi musiałem się zajmować. A nawet, jeśli nie robiłem niczego konkretnego to planowałem. Dni, miesiące, lata. Wszystko lubiłem mieć z dużym wyprzedzeniem zaplanowane, wszystkie możliwości przewidziane. Co mi z tego wszystko wyszło? Niewiele. Okazało się, że nawet najlepsze plany mogą się posypać a sam zostałem wygnany z krainy, którą miałem zamiar rządzić. Cóż, zdarza się… parę błędów, które przekreśliły całą moją przeszłość i przyszłość. A teraz? Byłem w innym miejscu, w innej krainie i w zasadzie… nie musiałem niczego robić. Planować? Po co, byłem zwykłym członkiem, któremu nikt nie ufał. Zadania? Tutejsze lwy stały znacznie niżej w rozwoju cywilizacyjnym, jak to można byłoby określić i nie zajmowały się zaawansowaną polityką, spiskami, knuciem intryg – tym wszystkim, do czego byłem przez lata przyzwyczajony. A ja… po prostu się nudziłem. I by jakoś zabić tę nudę, lubiłem wybierać się na dłuższe spacery, przechadzając się bez konkretnego celu. Obecnie zrobiłem sobie krótką przerwę w cieniu jakiegoś drzewa znajdującego się w niewielkiej oazie. Było południe, które spowodowało, że wolałem leniwie sobie poleżeć niż ponownie wychodzić na rozgrzaną sawannę.
ObrazekMane
Awatar użytkownika
Dalaja
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 19
Rejestracja: pt lut 23, 2018 8:35 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●oo
Zręczność: ●●●●●o
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samica
Wiek: Młodzieniec
Data narodzin: 04 cze 2014
Gatunek: Hybryda
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]


[/b]

sob kwie 07, 2018 9:01 pm

Zupełnie podobnie znudzona codziennością życia bez żadnych zadań do wykonania, Dalaja nadal poznawała krainę czekając niecierpliwie na wieści z Lwiej Ziemi, które nijak się nie pojawiały. Lwica była tym tak podenerwowana, że każdy kto tylko zwrócił na nią wzrok od razu widział złe emocje jakie z niej emanowały. Nikogo tu nie znała, nie wiedziała praktycznie nic o krainie i wcale jej się ten fakt nie uśmiechał. Nie zamierzała trafić na teren wrogiego stada i zapłacić życiem tylko dlatego, że posłanka z lwiej się nie pojawia z nowymi wieściami.
Szara szukała ochłody i chwili cienia w ten okropnie upalny dzień, który nie oszczędzał jakże jej marnego losu. W górach zawsze było chłodniej i takie temperatury były niezwykłą rzadkością na niżej położonych terenach na których zazwyczaj lwice ze stada jej ojca miały zwyczaj polować. Teraz doskonale poznała ich ból, gdy zmęczone po powrocie często były niedoceniane, a ich wysiłek nie pozwolił im nawet napełnić żołądka. Całe szczęście niebieskooka była syta i do szczęścia brakowało jej stada, rodziny, kompanów których opuściła.
Tak też trafiła na niewielką oazę i bez zahamowania rozpędziła się w kierunku wody, tracąc na tę chwilę w zupełności swoją czujność. Wskoczyła do zbiornika wodnego i z radością w nim zanurkowała, mocząc przy tym całe futro. Wcale się tym jednak nie przejęła, temperatura sprzyjała schnięciu, a właściwie usychaniu. Jak kocię bawiła się, nieświadoma czyjejś obecności. Była przy tym niezwykle urokliwa i kusząca.
Awatar użytkownika
Mane
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 84
Rejestracja: ndz lut 11, 2018 10:53 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Gatunek: lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]

[/b]

sob kwie 07, 2018 9:22 pm

Leżałem spokojnie w cieniu jakiegoś drzewa w oazie, spokojnie odpoczywając. Nie miałem nic konkretnego do roboty. Ot takie leniwe popołudnie. W pewnej chwili nawet zacząłem przysypiać, gdy nagle katem oka dostrzegłem… szarawa lwice. Ta biegła w moim kierunku. Czyżby atak? Ale nie miała spojrzenia wbitego we mnie tylko w wodę. Można było nawet odnieść wrażenie, ze mnie nie dostrzegła. Zmyłka, podstęp? Czy rzeczywiście tak było? Nie rozglądając się, nie upewniając się, ze jest sama, rzuciła się do zbiornika wodnego. A ja… miałem w końcu okazje się jej lepiej przyjrzeć. W zasadzie… prezentowała się całkiem ładnie. Duża, zwinna, delikatnie umięśniona. Miała swój urok, prezentowała się naprawdę dobrze. Az chciało się z nią… trochę zabawić. Zagadać do niej? Nie byłem pewien, czy nie zwieje lub tez czy mnie nie zaatakuje. A gdyby tak… ja uprzedzić, skoro nie spodziewała się mnie, zajęta chlapaniem? Tak postanowiłem zrobić i gdy w pewnym momencie była odwrócona zadem do miejsca, gdzie się znajdowałem, chwyciłem jakiś kamień w pysk i rzuciłem się w jej stronę, próbując pokonać jednym susem odległość miedzy brzegiem a miejscem, gdzie się znajdowała, próbując ja jakoś popchnąć, jakoś zachwiać jej równowagę i jednocześnie zdzielić ja kamieniem w łeb, próbując ja pozbawić przytomności. Ale czy mi się udało? Czy miałem szanse to zrobić?
ObrazekMane
Awatar użytkownika
Dalaja
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 19
Rejestracja: pt lut 23, 2018 8:35 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●oo
Zręczność: ●●●●●o
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samica
Wiek: Młodzieniec
Data narodzin: 04 cze 2014
Gatunek: Hybryda
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]


[/b]

ndz kwie 08, 2018 1:28 pm

Kąpiąc się i chlapiąc zaczynała zdawać sobie sprawę jak bardzo głupio się zachowała od razu wbiegając do zimnej wody. Może i miało to swoje dobre strony, ale nie znała krainy i nie była pewna jakie złośliwości może tutaj na swojej drodze napotkać. Zaczęła nasłuchiwać i węszyć, nadal udając pochłoniętą zabawą machała ogonkiem to w lewo to w prawo. Nos jej nie zwodził zarówno jak i słuch. Ktoś ukrywał się za nią! Nim zdołała odskoczyć w przód, poczuła bolesny cios kamieniem w prawą łopatkę. Zaraz potem dała nura pod wodę, by odbić się od dna. Wystraszona i obolała lwica starała się jak najszybciej opuścić niewielkie oczko i z lądu ocenić napastnika. O ucieczce nie marzyła, ponieważ boląca łopatka na to nie pozwalała, a przynajmniej nie w tej chwili.
Awatar użytkownika
Mane
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 84
Rejestracja: ndz lut 11, 2018 10:53 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Gatunek: lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]

[/b]

ndz kwie 08, 2018 5:08 pm

Przygotowywałem się do skoku, nie zwracając większej uwagi na zachowanie lwicy i nie dostrzegając, ze poziom jej czujności znacznie wzrósł. W końcu, nie mając dalszej cierpliwości, zaatakowałem, rzucając się w jej stronę, próbując ja zdzielić kamieniem w łeb. Niestety nie trafiłem. W ostatniej chwili mi odskoczyła, dostając tylko w łopatkę. Niech to! Widząc, ze ucieka, wypuściłem kamień z pyska, by mnie nie spowalniał i rzuciłem się za nią w pogoń, płynąc na drugi brzeg, próbując wyjść jakaś długość lwa od niej.
- Stój! Nie ruszaj się! – ryknąłem na nią, próbując się rzucić w jej stronę, o ile nie odskoczyła ani wcześniej mnie nie zaatakowała. Jeśli wybrała ucieczkę, to rzuciłem się za nią w pogoń, a jeśli zaatakowała, to próbowałem się bronić.
ObrazekMane
Awatar użytkownika
Dalaja
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 19
Rejestracja: pt lut 23, 2018 8:35 pm
Życie: 100/100
Siła: ●●●●oo
Zręczność: ●●●●●o
Percepcja: ●ooooo
Płeć: Samica
Wiek: Młodzieniec
Data narodzin: 04 cze 2014
Gatunek: Hybryda
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]30/75[/glow][/color]


[/b]

pt kwie 13, 2018 2:45 pm

Mimo nieciekawej sytuacji starała się wyglądać na silną i nie bojącą się obcego lwa. Usiłowała zrobić też coś, by nie dostrzegł jej słabego punktu jakim była teraz jej obolała po uderzeniu łopatka. Samica nie uciekała. Stała twardo na łapach, kierując się pewnym krokiem w stronę napastnika, szczerząc zęby i warcząc gardłowo. Nie chciała starcia, ale próbowała odstraszyć go jak najskuteczniej mogła, by zyskać czas na przemyślenie co dalej powinna zrobić. Jej rozmiary powodowały, że nie obawiała się potyczki, mimo to chciała jej uniknąć. Z pewnością nie zaatakuje jako pierwsza! Nie jest taką idiotką! Próby odgonienia grzywacza były lepszą opcją.
- Nie zbliżaj się! - zastraszyła, mierząc osobnika wzrokiem.
Awatar użytkownika
Mane
Zagubiony
Zagubiony
Posty: 84
Rejestracja: ndz lut 11, 2018 10:53 am
Życie: 100/100
Siła: ●●●●●o
Zręczność: ●●●ooo
Percepcja: ●●oooo
Płeć: Samiec
Wiek: 5 lat
Gatunek: lew
Rozwój Postaci: [b]
[color=#BF0040]Wojaczka- Czeladnik- [glow=red]30/75[/glow][/color]
[color=#4080FF]Łowca- Czeladnik- [glow=blue]0/75[/glow][/color]

[/b]

pt kwie 13, 2018 3:09 pm

Szybko wydrapałem się na grzbiet, w bezpiecznej odległości do niej, już mając się rzucić do pogoni za uciekającą lwicą ale… ale ona nie uciekała. Zaskoczyło mnie to odrobinę. Wybiło z rytmu. Tego się po niej nie spodziewałem i nie do końca wiedziałem, co zrobić, jak zareagować. Zawahałem się. Każdy lew wiedział, że goni się uciekającego przeciwnika. Ale przeciwnik, który nie uciekał… no nie zachęcał do pogoni za nim. Zdzieliłem ją chociaż odrobinę tym kamieniem? Nie sprawiała wrażenia otumanionej… a to nie było za dobrze.
- A czemu nie? – spytałem, zaczynając chodzić dookoła niej, utrzymując bezpieczną odległość, by w razie jej ataku, mieć czas na przyjęcie obronnej pozycji – A może chcę tylko porozmawiać? A ty mnie bez powodu atakujesz – zauważyłem. No dobrze, próba uderzenia kamieniem może nie wyglądała jak zaproszenie do rozmowy, ale rzeczy nie zawsze są takie, jakimi się wydają.
- Pójdziesz grzecznie za mną? – spytałem, dalej ją okrążając. Udało mi się zajść ją od boku, czy się wciąż odwracała? A jeśli się odwracała, to jej ruchy straciły na płynności, dało się widzieć jakieś zawahanie, mogące świadczyć o kontuzji czy bólu?
ObrazekMane
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zakończone Wydarzenia”